Kontrolujący malutką palestyńską Strefę Gazy Hamas odrzucił egipską propozycję zawieszenia broni (akceptował ją Izrael). I zaproponował porozumienie aż na 10 lat.
Według izraelskiej telewizji postawił trzy warunki. Dwa dotyczą przerwania trwającej od lat izraelskiej blokady. Hamas domaga się otworzenia przejść granicznych oraz zezwolenia na pracę portowi morskiemu w Gazie (teraz Palestyńczycy nie mogą się znaleźć dalej niż 3 mile morskie od brzegu). Trzeci warunek to uwolnienie setek więźniów palestyńskich, którzy już raz uzyskali wolność w 2011 r. ?w zamian za uwolnienie przez Palestyńczyków izraelskiego żołnierza Gilada Szalita, a potem znów trafili za kraty. ?W propozycji egipskiej też była mowa o otwarciu przejść granicznych, i to jedyne podobieństwo do propozycji Hamasu.
Rząd Izraela odpowiedział powołaniem kolejnych 8 tys. rezerwistów i obietnicą „całkowitego rozbrojenia" Hamasu.
Od 7 lipca w wyniku izraelskiej operacji wojskowej ?w Strefie Gazy zginęło już, jak wynika z danych palestyńskich, 205 Palestyńczyków, ?a półtora tysiąca zostało rannych. W tym czasie na Izrael spadły setki odpalonych ze Strefy Gazy palestyńskich rakiet. Ich skuteczność jest nikła, zginął jeden Izraelczyk.
Wśród zabitych wczoraj jest czworo palestyńskich dzieci, które, jak pisała palestyńska agencja Maan, bawiły się piłką na plaży i zostały ostrzelane nie z powietrza, jak wcześniejsze ofiary, ale przez izraelską marynarkę wojenną.