Dzieje KL Warschau były zakłamywane

Rozmowa z Bogusławem Kopką, historykiem z Politechniki Warszawskiej

Publikacja: 17.10.2014 02:00

Dzieje KL Warschau były zakłamywane

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Rz: Wokół KL Warschau, czyli obozu koncentracyjnego, który znajdował się w latach 1943–1944 na terenie Warszawy, narosło wiele zagadek i nieporozumień. Tym razem mamy problemy z ustaleniem, czy niektórzy funkcjonariusze tego obozu żyją i czy można ich pociągnąć do odpowiedzialności...

Prof. Bogusław Kopka

: Wśród samych badaczy nie ma kontrowersji. Dotyczą one natomiast pamięci historycznej polskiego społeczeństwa. W okresie PRL historia była zakłamana, jedni mieli prawo mówienia o niej, inni – jak żołnierze Armii Krajowej walczący w powstaniu warszawskim – nie. Komuniści instrumentalnie traktowali pamięć historyczną. Pokłosiem tego jest problem KL Warschau.

To znaczy?

W historiografii PRL KL Warschau został opisany jako obóz pracy dla Żydów położony na terenie getta. Monopol na ten temat miał Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie, który był ściśle związany ideologicznie z KC PZPR. Władze instytutu były spokrewnione z rodzinami funkcjonariuszy partyjnych. Natomiast śledztwo Marii Trzcińskiej, które rozpoczęło się z inicjatywy wymiaru sprawiedliwości RFN, spowodowało, że Główna Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, będąca częścią ówczesnego Ministerstwa Sprawiedliwości, podjęła śledztwo w tej sprawie. Kwestią racji stanu było ustosunkowanie się do dokumentów niemieckich. Z przesłanych materiałów wynikało, że część funkcjonariuszy żyje i że postawiono im konkretne zarzuty. Z kolei w Polsce były dokumenty dotyczące części z tych funkcjonariuszy, którzy służyli w innych obozach, np. w KL Lublin, czyli na Majdanku, czy w Dachau. Pojawiło się pole wspólnej dyskusji. Do 1988 r. śledztwo miało duży wpływ na zmianę postrzegania funkcji KL Warschau – ustalono, że to nie tylko obóz pracy, ale też, że represjonował Polaków na terenie Warszawy w latach 1943–1944.

Co się zatem stało?

Zwrot nastąpił w połowie roku 1988. Jeden ze świadków zaczął mówić o okolicach Dworca Zachodniego jako lokalizacji obozu. Pojawiły się też zeznania, że gdzieś ktoś widział komory gazowe. W efekcie od 1988 r. śledztwo Głównej Komisji przeniosło się z terenu byłego getta warszawskiego na tereny, których ten obóz nie obejmował. Dokumentacja powstała po roku 1988 nie miała nic wspólnego z rzeczywistością i dokumentami historycznymi.

Do dzisiaj są różnice w szacunkach liczby osób, które zostały tam zamordowane...

Sam obóz pochłonął około ?20 tys. ofiar, co jest i tak ogromną liczbą jak na skalę jego funkcjonowania.

Gdzie zatem znajdował się obóz?

Ostatnie zdanie raportu Juergena Stroopa mówi o tym, by założyć na terenie byłego getta obóz koncentracyjny. Stroop postulował, żeby był to Pawiak. Ale Pawiak był wtedy zajęty przez więzienie gestapo. Obóz powstał więc na terenie byłego getta, a konkretnie – byłego więzienia wojskowego zwanego Gęsiówką, w budynku, który istniał przy dzisiejszej ulicy Zamenhofa. Na przełomie lat 1943 i 1944 rozrósł się, został rozbudowany rękami węgierskich Żydów aż ?do ulicy Okopowej. Wyzwolili ?go żołnierze Armii Krajowej ?5 sierpnia 1944 roku.

Rz: Wokół KL Warschau, czyli obozu koncentracyjnego, który znajdował się w latach 1943–1944 na terenie Warszawy, narosło wiele zagadek i nieporozumień. Tym razem mamy problemy z ustaleniem, czy niektórzy funkcjonariusze tego obozu żyją i czy można ich pociągnąć do odpowiedzialności...

Prof. Bogusław Kopka

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej