USA: rynek pożądany, ale trudny

Niektórzy z polskich eksporterów wchodzą do Stanów Zjednoczonych furtką przez Meksyk.

Publikacja: 26.10.2015 21:00

Foto: Rzeczpospolita

Pozycja USA w handlu zagranicznym Polski rośnie. Stany Zjednoczone były w ubiegłym roku dla Polski 13. partnerem w eksporcie i dziewiątym w imporcie, a wartość obrotów obu krajów przekroczyła 10,3 mld dolarów. Prognozy Ministerstwa Gospodarki zakładają, że tegoroczna wartość wymiany utrzyma się na poziomie 10 mld dol. Według wstępnych danych GUS polski eksport do USA po 8 miesiącach obecnego roku wyniósł 2,9 mld dol. i był niższy w ujęciu rocznym o 7,7 proc.

Do USA wysyłamy głównie wyroby przemysłu elektromaszynowego stanowiące połowę naszego eksportu na ten rynek. Ale Polska eksportuje do USA nie tylko bezpośrednio – także za pośrednictwem zagranicznych centrów dystrybucji i poprzez brokerów na zachodzie Europy, którzy dostarczają towary dla amerykańskiego przemysłu. W rezultacie faktyczna wartość eksportu z Polski do USA jest wyższa, jak podają oficjalne dane.

Trudny rynek

– Stany Zjednoczone pozostają największą i najbardziej zaawansowaną technologicznie gospodarką na świecie. Ma to swoje konsekwencje dla działających na tym rynku eksporterów, bo rynek USA jest postrzegany jako dość trudny i wymagający – mówi Piotr Dylak, dyrektor ds. finansowania handlu Banku Zachodniego WBK.

Przykładem może być żywność: USA są dla produktów z Polski bardzo perspektywicznym rynkiem, ale jednocześnie trudnym ze względu na surowe wymagania sanitarne. W tym zakresie szansę mają te nasze przedsiębiorstwa, które stawiają na najwyższą jakość i spełniają najwyższe standardy. – Z naszych rozmów z firmami, które eksportują lub chciałyby eksportować do Stanów Zjednoczonych wynika też, że dużą barierą jest organizacja samej logistyki – dodaje Dylak.

W większości branż dużo łatwiejsze może być eksportowanie półproduktów i części dla firm amerykańskich. Dlatego struktura polskiego eksportu do USA jest w znacznym stopniu oparta o eksport części dla przemysłu.

Natomiast dużą szansą, wciąż niewykorzystaną w stosunku do możliwości, jest eksport usług i produktów ICT. W Polsce istnieje wiele małych i średniej wielkości firm informatycznych produkujących unikalne rozwiązania i produkty, w tym oprogramowanie dla różnych branż, gry czy rozwiązania mobilne.

Niektóre z tych firm już uruchomiły w USA swoje oddziały, co zwiększa możliwości ekspansji. Ale nie jest to zadanie łatwe. Przedsiębiorstwa działające na terytorium USA muszą spełniać wiele warunków.

Bronią rynku

Należą do nich wymagania zawarte w prawie federalnym (stosowanym na terytorium całego kraju), prawie stanowym (stosowanym w danym stanie) i w prawie lokalnym (na terenie danego okręgu).

Dodatkowo w ostatnim okresie pojawiło się w tym kraju wiele inicjatyw obrony rodzimych produktów pod hasłami „bring jobs back home" czy „Putting America Back to Work", skierowanych na pobudzenie lokalnego przemysłu. W naturalny sposób powodują one, że eksport do USA staje się trudniejszy. O tym, że jest to wrażliwa kwestia, świadczy choćby trudny przebieg negocjacji dotyczących porozumienia TTIP między USA a Unią Europejską o transatlantyckim partnerstwie handlowym i inwestycyjnym.

Ma ono otworzyć amerykański rynek na Europę i przyczyni się do zacieśniania współpracy pomiędzy firmami z obu kontynentów. – W kontekście barier pewnym rozwiązaniem może być wejście na rynek amerykański przez Meksyk. Taką strategie przyjęło kilku naszych klientów – dodaje Dylak.

Mimo tych trudności amerykański rynek jest obiecujący ze względu na bezpieczeństwo obrotu, czy przejrzystość działania potencjalnych partnerów. Tamtejsze warunki wydają się bardziej przyjazne biznesowi także dzięki wielkiemu i chłonnemu rynkowi, czy przewidywalności regulacji prawnych w długiej perspektywie.

Uwaga na dolara

Według Marcina Sulewskiego, analityka BZ WBK, euro będzie w stosunku do amerykańskiej waluty zyskiwać. – Rynek wycenia, że pierwsza podwyżka stóp w USA nastąpi dopiero na początku 2016 roku. A niezależnie od terminu podwyżki normalizacja polityki pieniężnej będzie raczej powolna ze względu na niepewność co do globalnego wzrostu. Nie powinna więc być istotnym wsparciem dla dolara – uważa Sulewski.

Analitycy BZ WBK wskazują także, że jeśli globalna gospodarka będzie się odradzać, to popyt na bezpieczne aktywa – jak dolar – będzie słabł. – Dlatego w kolejnych kwartałach złoty będzie umacniał się do amerykańskiej waluty – twierdzi Sulewski.

Pozycja USA w handlu zagranicznym Polski rośnie. Stany Zjednoczone były w ubiegłym roku dla Polski 13. partnerem w eksporcie i dziewiątym w imporcie, a wartość obrotów obu krajów przekroczyła 10,3 mld dolarów. Prognozy Ministerstwa Gospodarki zakładają, że tegoroczna wartość wymiany utrzyma się na poziomie 10 mld dol. Według wstępnych danych GUS polski eksport do USA po 8 miesiącach obecnego roku wyniósł 2,9 mld dol. i był niższy w ujęciu rocznym o 7,7 proc.

Pozostało 89% artykułu
Materiał partnera
Kluczowa jest dostępność naszych usług
Europejski Kongres Finansowy
Tadeusz Białek: Chcemy zmiany podstawy opodatkowania sektora
Europejski Kongres Finansowy
Artur Głembocki: Ze sztuczną inteligencją jesteśmy w komitywie od lat
Europejski Kongres Finansowy
Obraz gospodarki: różowy czy nie?
Europejski Kongres Finansowy
Jak podtrzymać i umocnić sukces
Europejski Kongres Finansowy
AI to rewolucja w finansach, ale nie zmiecie banków z rynku