Reklama

Debaty prezydenckie czy marsze? Kampania pełna uników

Kampania prezydencka nabiera tempa. Na razie zamiast debat i bezpośrednich konfrontacji kandydatów słyszymy zapowiedzi marszów, które mają pokazać siłę i mobilizację elektoratów. Jakie strategie obierają politycy w walce o Pałac Prezydencki? O tym rozmawiamy z Jackiem Nizinkiewiczem, dziennikarzem Rzeczpospolitej.

Publikacja: 31.03.2025 17:00

Dlaczego debat nie będzie?

Kandydaci unikają debat, bo nie chcą "nobilitować" rywali z mniejszym poparciem – twierdzi Jacek Nizinkiewicz. "Trzaskowskiemu nie opłaca się debatować jeden na jeden z Mentzenem, Mentzen nie chce starcia z Hołownią, a Nawrocki unika konfrontacji z Mentzenem." Brak debat osłabia jakość kampanii, bo wyborcy tracą okazję do oceny kandydatów w rzeczywistej wymianie poglądów.

Reklama
Reklama

Przed pierwszą turą planowana jest jedynie debata wszystkich kandydatów, organizowana przez największe stacje telewizyjne. - To nie będzie prawdziwa debata – mówi Nizinkiewicz. – Kandydaci nie będą mieli szansy na interakcję, a pytania i czas odpowiedzi będą ściśle ograniczone. 

Czytaj więcej

Debaty prezydenckie mogłyby wiele rozstrzygnąć, dlatego ich nie będzie

W efekcie główne starcia rozegrają się raczej w mediach społecznościowych i na wiecach niż w studiu telewizyjnym.

Polityczne kalkulacje

Unikanie debat to świadoma strategia. - Kandydaci mają wiele do stracenia – wyjaśnia Nizinkiewicz. – Pamiętajmy, że Mentzen debatował z Petru i słono za to zapłacił poparciem. Tego błędu nie powtórzy. 

Reklama
Reklama

Brak konfrontacji pozwala politykom unikać trudnych pytań i wpadek na żywo, ale odbiera wyborcom szansę na realną ocenę ich kompetencji. Zamiast debat zapowiadane są za to marsze – organizowane przez różne środowiska polityczne. - To tak naprawdę wiece poparcia – zauważa Nizinkiewicz. – Każda ze stron będzie próbowała pokazać swoją siłę przez liczebność uczestników. 

Czytaj więcej

Czy Hołownia powinien zrezygnować ze startu w wyborach prezydenckich? Wyniki sondażu

Walka o frekwencję uczestników marszów

PiS organizuje swój marsz jako pierwszy, co może być ryzykowne. - Donald Tusk zrobi wszystko, by go przebić – mówi Nizinkiewicz. – Jeśli marsz PiS okaże się mniejszy, to będzie dowód na słabnącą mobilizację prawicy.Tymczasem Nawrocki mówi o wyborach prezydenckich jako plebiscycie poparcia dla rządu Tuska – co również może obrócić się przeciwko niemu. Z jednej strony demonstracje to okazja do pokazania siły, z drugiej – mogą pokazać słabość organizatorów. - Liczenie uczestników marszów zawsze budzi kontrowersje – przypomina Nizinkiewicz. – Jedni podają liczby zawyżone, inni zaniżone. Ale w końcu liczy się to, kto potrafi zmobilizować swoich zwolenników.

Kampania pełna uników

W obecnej kampanii widzimy więcej kalkulacji niż otwartych konfrontacji. Kandydaci wolą przemawiać na kontrolowanych wiecach niż ryzykować starcie w studiu telewizyjnym. - To osłabia debatę publiczną – podkreśla Nizinkiewicz. – Politycy powinni wychodzić ze swojej strefy komfortu i mierzyć się z przeciwnikami.Brak bezpośrednich starć w debatach pozbawia wyborców możliwości zapoznania się z rzeczywistymi kompetencjami kandydatów, ale sztaby stawiają na inne formy dotarcia do wyborców. Jakie będą konsekwencje tej strategii? O tym przekonamy się już za kilka tygodni.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Wybory
Pojawi się nowa kratka na kartach do głosowania? Takim pomysłem zajmie się Senat
Wybory
Po wyborach prezydenckich. Mężyk: Erozja PO odsłoni jej elektorat na zabiegi Konfederacji
Wybory
Dlaczego wciąż rozmawiamy o ważności wyborów?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Wybory
Podcast „Pałac Prezydencki”: Snus, ustawki i korale – jak symbole i emocje zdominowały wybory 2025
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama