Pojedynek gigantów. Sondaż: Polacy chcą debaty Kaczyński - Tusk

W niedzielę dojdzie do zderzenia PiS z PO – Marsz Miliona Serc kontra konwencja w Katowicach. A co z debatami liderów?

Aktualizacja: 29.09.2023 06:22 Publikacja: 29.09.2023 03:00

Donald Tusk liczy na mobilizację wyborców Marszem Miliona Serc (na zdjęciu z Lechem Wałęsą i Rafałem

Donald Tusk liczy na mobilizację wyborców Marszem Miliona Serc (na zdjęciu z Lechem Wałęsą i Rafałem Trzaskowskim) podczas marszu 4 czerwca

Foto: Zbyszek Kaczmarek/REPORTER

Inaczej niż 4 czerwca PiS w kampanijny superweekend – przedostatni przed ciszą wyborczą – idzie na bezpośrednie zderzenie i kontrast z marszem organizowanym przez Koalicję Obywatelską. PiS organizuje swoją „mobilizacyjną” konwencję w Katowicach, w Spodku.

– Chcemy pokazać determinację i właśnie mobilizację na ostatniej prostej przed wyborami. Chcemy też pokazać, że jesteśmy blisko samodzielnego rządzenia w trzeciej kadencji – mówi nasz rozmówca z klubu PiS.

Czytaj więcej

Marsz miliona serc po władzę, a PiS betonuje system

– Ważny będzie też w niedzielę temat referendum, zwłaszcza w kontekście ostatnich decyzji Berlina dotyczących paktu migracyjnego. To będzie wsparcie dla naszego przesłania. Zależy nam też na polaryzacji w kampanii – mówi inny z naszych informatorów z PiS o celach niedzielnej konwencji. Jak dodaje rozmówca „Rzeczpospolitej”, podczas konwencji nie ma co spodziewać się nowych komunikatów programowych, bo program PiS został zaprezentowany już w trakcie konwencji w Końskich na początku września.

Marsz Miliona Serc ma być większy

W Koalicji Obywatelskiej trwają przygotowania do marszu 1 października, który od wielu miesięcy zapowiadany był jako jedno z najważniejszych wydarzeń jesiennej części kampanii parlamentarnej. Politycy KO, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że swoisty „cel minimum” marszu to frekwencja dużo większa niż w analogicznym wydarzeniu na początku czerwca. – Marsz po prostu musi się udać – deklaruje jeden z naszych informatorów z KO.

W retoryce Koalicji Obywatelskiej marsz ma sygnalizować mobilizację na ostatnią prostą kampanii. A frekwencja – że zwycięstwo nad PiS jest w zasięgu ręki. Marsz ma dać impet na ostatni etap kampanii wyborczej. Po nim w Polskę ruszy w intensywną trasę zarówno Donald Tusk, jak i Rafał Trzaskowski, wiceszef PO i prezydent Warszawy. Niedawno odbył się wspólny wiec Trzaskowskiego i Tuska w Otwocku. Równolegle Koalicja Obywatelska prowadzi akcję mobilizacji kobiet – zwłaszcza niezdecydowanych – pod hasłem „Kobiety na wybory”.

Czytaj więcej

Donald Tusk na spotkaniu z wyborcami przedstawił wyniki wewnętrznego sondażu

Zgodnie z aktualnym scenariuszem w niedzielę będą przemawiać zarówno politycy Koalicji Obywatelskiej, jak i Lewicy: Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń. Zgodnie z naszymi informacjami mają wystąpić na głównej scenie, razem z Donaldem Tuskiem. Zabraknie na scenie liderów Trzeciej Drogi, chociaż kandydaci i kandydatki komitetu Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza mają brać udział w marszu. Swoje uczestnictwo zapowiedział już m.in. Ryszard Petru, który kandyduje na liście Trzeciej Drogi z Warszawy. A jak wynika z naszych informacji, Lewica planuje na sobotę kolejną konwencję programową, tym razem poświęconą prawom kobiet.

Liderzy Trzeciej Drogi zapowiedzieli, że na marszu się nie pojawią. I jednocześnie ich komitet organizuje w całej Polsce w weekend marszu serię „1000 spotkań” mobilizacyjnych. Politycy Trzeciej Drogi podkreślają, że celem ich komitetu jest między innymi przyciągnięcie rozczarowanych wyborców PiS. – Wspólne maszerowanie razem z Tuskiem temu nie służy. Mamy własny plan i będziemy się go trzymać aż do ciszy wyborczej – podkreśla nasz rozmówca z Trzeciej Drogi.

Sondaż: Polacy chcą debaty Donald Tusk–Jarosław Kaczyński przed wyborami

Po wyborczym superweekendzie wszystkie partie szykują się na ostatni etap kampanii wyborczej, który potrwa do piątku 13 października, do północy.

Czy do tego czasu powinna odbyć się debata z udziałem liderów: Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego? Zapytaliśmy o to w sondażu dla „Rzeczpospolitej” i RMF. Wyniki nie pozostawiają większych wątpliwości. 57,3 proc. ankietowanych „zdecydowanie” oczekuje takie debaty. A 17,2 proc. ankietowanych „raczej” oczekuje takiej debaty. Przeciwnicy debaty z udziałem liderów są w mniejszości. 12,9 proc. „raczej” jej nie oczekuje, a 10,7 proc. wyborców w tym badaniu „zdecydowanie” jej nie oczekuje. 1,9 proc. wyborców w tym badaniu nie ma zdania.

Rzeczpospolita

Te rozważania jednak w tym momencie są przede wszystkim akademickie. Bo obecnie nic nie wskazuje na to, by miało dojść do debaty z udziałem dwóch głównych ugrupowań.

Donald Tusk wielokrotnie deklarował, że jest gotowy na debatę z Jarosławem Kaczyńskim. Lider PiS zaś zadeklarował, że może debatować, ale z Manfredem Weberem – liderem Europejskiej Partii Ludowej. Nikt z naszych rozmówców ze sztabów wyborczych nie spodziewa się, że do debaty z udziałem Tuska i Kaczyńskiego dojdzie.

Inaczej niż 4 czerwca PiS w kampanijny superweekend – przedostatni przed ciszą wyborczą – idzie na bezpośrednie zderzenie i kontrast z marszem organizowanym przez Koalicję Obywatelską. PiS organizuje swoją „mobilizacyjną” konwencję w Katowicach, w Spodku.

– Chcemy pokazać determinację i właśnie mobilizację na ostatniej prostej przed wyborami. Chcemy też pokazać, że jesteśmy blisko samodzielnego rządzenia w trzeciej kadencji – mówi nasz rozmówca z klubu PiS.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Oficjalnie: Jacek Sutryk musi walczyć w II turze
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS w siedzibie partii świętuje sukces. Na scenie pojawił się Jacek Kurski
Wybory
Wybory samorządowe 2024: PiS wygrywa w kraju, ale traci władzę w województwach
Wybory
Wybory samorządowe 2024. Jarosław Kaczyński: Nasze zwycięstwo to zachęta do pracy, a chcieli nas już chować
Wybory
Wybory samorządowe 2024: Frekwencja do godziny 17 niższa niż pięć lat temu