– Cyber Legion jest to projekt, który zaadresowaliśmy do tych wszystkich inżynierów, ekspertów, którzy być może nie chcą na co dzień być w armii, mają swoją pracę, w której chcą zostać, ale też w jakikolwiek sposób chcą wspierać nas i chcą wspólnie z nami działać – powiedział w czasie konferencji Impact’25 gen. dyw. Karol Molenda, dowódca Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni.
Już zgłosiło się około tysiąca ochotników, pierwsi złożyli przysięgę wojskową. Na co dzień zapewniają oni bezpieczeństwo cyfrowe w branży finansowej, energetyce, komunikacji, transporcie, a program Cyber Legionu umożliwi im dołączenie do wojskowych specjalistów bez rezygnacji z dotychczasowej pracy. Armia zapewnia, że umożliwi im dalszy rozwój zawodowy.
WOC proponują różne ścieżki współpracy – jako żołnierzy rezerwy, ale też tych, którzy chcą z nią współpracować, ale niekoniecznie założyć mundur. Celem – mówią nam wojskowi, jest budowanie najsilniejszych zasobów cyberbezpieczeństwa na świecie.
Założeniem programu jest pozyskiwanie najlepszych specjalistów z już ugruntowaną wiedzą w obszarze cyberbezpieczeństwa oraz wyszukiwanie i szkolenie talentów o wysokim potencjale dla rozwoju obronności państwa
– W ramach współpracy nie będziemy robić nic, co mogłoby zaburzać rozwój osobisty lub zawodowy jego uczestników, a wręcz przeciwnie, planujemy go aktywnie moderować i wspierać – tłumaczy „Rz” ppłk Przemysław Lipczyński, rzecznik Dowództwa Komponentu WOC. – Mamy nadzieję, że program stanie się również inkubatorem nowoczesnych rozwiązań nie tylko do zastosowań wojskowych, ale i podwójnego stosowania oraz cywilnych. W jego ramach wspierane będą też takie dziedziny jak rozwój sztucznej inteligencji.