Urszula i Andrzej L. (dane zmienione) rozwiedli się w lutym 2016 r. bez orzekania o winie, a w listopadzie owego roku kobieta urodziła synka, dla którego krakowski USC sporządził akt urodzenia, jako ojca wpisując byłego męża matki, gdyż dziecko najpewniej poczęło się przed prawomocnym rozwodem.
Rok później sąd rodzinny prawomocnie ustalił, że były mąż matki nie jest ojcem chłopca. W konsekwencji do aktu urodzenia wpisano jako nazwisko dziecka nazwisko rodowe matki, a kiedy po kilku miesiącach inny mężczyzna uznał ojcostwo dziecka, w miejsce dotychczasowych danych wpisano nowe nazwisko dziecka składające się z rodowego nazwiska matki i mężczyzny, który dziecko uznał.