Co zrobić z karą więzienia za zniesławienie

Stowarzyszenie Gazet Lokalnych, środowiska dziennikarskie i Fundacja Helsińska rozpoczynają akcję na rzecz zniesienia art. 212 kodeksu karnego, który przewiduje karę więzienia za zniesławienie

Publikacja: 30.05.2011 04:50

Co zrobić z karą więzienia za zniesławienie

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

W wypadku zwykłej osoby – do roku, a jeśli sprawca dopuszcza się go za pomocą środków masowego komunikowania – do lat dwóch.

Środowiska zabiegają o zniesienie tych rygorów od kilkunastu lat, wskazując na tzw. mrożący skutek wobec dziennikarza samego wytoczenia procesu karnego, ale dotychczasowe próby nie dały rezultatu.

Teraz temat odżył za sprawą najścia funkcjonariuszy ABW o godz. 6 na mieszkanie 25-letniego właściciela strony internetowej AntyKomor.pl, ale także np. kłopotów redaktora Jerzego Jachowicza ze spłatą grzywny, na którą został skazany w procesie karnym za komentarz o byłym esbeku.

Sami dziennikarze nie są jednak zgodni, jak daleko idące wysuwać żądania:

od usunięcia kary więzienia (nikt nie domaga się tego tylko dla dziennikarzy, ale dla wszystkich), przez usunięcie art. 212

kodeksu karnego

aż do likwidacji w ogóle rygorów karnych „za słowa", ale wtedy należałoby też usnąć m.in. art. 135 § 2 k.k. – publiczne znieważenia prezydenta RP, za co grożą aż trzy lata.

Wprawdzie dziennikarze są świadomi, że do zastosowania kary więzienia dochodzi rzadko i zwykle na skutek np. nieuiszczenia grzywny przez skazanego, ale sam proces karny jest dużym stresem dla oskarżonego.

Jak powiedziała prowadząca konferencję Ewa Barlik, w tej akcji chodzi jednak głównie o swobodę wypowiedzi, informowania, by dochodzenie do prawdy, jeśli już jest spór, następowało w procesie cywilnym, a nie karnym.

– Nie może być tak, jak w sprawie dewelopera z warszawskiej Pragi. Wytaczając proces o zniesławienie lokatorom, którzy wystąpili w TVN, zamknął im usta, choć woda zalewa regularnie ich piwnice – mówił Jerzy Jurecki z „Tygodnika Podhalańskiego".

Michał Zaręba, prawnik z UW, wskazał z kolei, że gdyby dziennikarze wystąpili z kompromisową propozycją złagodzenia kodeksu, mieliby większe szanse.

– Nie jestem za karaniem więzieniem prasy, ale nie chciałbym żyć w kraju, gdzie nie ma możliwości obrony honoru – powiedział „Rz" prof. Marian Filar, znany karnista. – Kiedyś był to np. pojedynek, teraz jest  proces.

Zobacz więcej w serwisie:

Prawo dla Ciebie

»

Wymiar sprawiedliwości

»

W wypadku zwykłej osoby – do roku, a jeśli sprawca dopuszcza się go za pomocą środków masowego komunikowania – do lat dwóch.

Środowiska zabiegają o zniesienie tych rygorów od kilkunastu lat, wskazując na tzw. mrożący skutek wobec dziennikarza samego wytoczenia procesu karnego, ale dotychczasowe próby nie dały rezultatu.

Pozostało 85% artykułu
Sądy i trybunały
Presja na Trybunał. RPO zastosował uchwałę Sejmu ws. dublerów i Przyłębskiej
ABC Firmy
Poszkodowani w pożarach przedsiębiorcy bywają podejrzewani o złe intencje
Sądy i trybunały
Dlaczego asystent i referendarz nie są traktowani jak adwokat i notariusz?
Podatki
Dla kogo stawka 8,5 proc. ryczałtu? Ważny wyrok NSA
Prawo dla Ciebie
Ministerstwo wydało ważny komunikat. Chodzi o studia online