Do rozpoczęcia amortyzacji znaku konieczna jest decyzja Urzędu Patentowego o udzieleniu prawa ochronnego. To stanowisko Ministerstwa Finansów. Powoduje, że firmy muszą czekać z rozliczeniem kosztów.
Każde oznaczenie, które da się przedstawić w sposób graficzny i które nadaje się do odróżniania towarów danego przedsiębiorstwa, np. wyraz, rysunek, ornament, kompozycja kolorystyczna, forma przestrzenna, melodia – tak definiuje znak towarowy prawo własności przemysłowej. Zgodnie z art. 16b ust. 1 pkt 6 ustawy o CIT (art. 22b ust. 1 pkt 6 ustawy o PIT) jest on wartością niematerialną i prawną, którą można zaliczać do podatkowych kosztów poprzez amortyzację.
Koszty z opóźnieniem
Kiedy można ją rozpocząć? Od lat toczy się o to spór. Fiskus twierdzi, że nie można amortyzować znaku, na który nie zostało udzielone prawo ochronne. Do rozliczenia podatkowego potrzebna jest więc decyzja Urzędu Patentowego o udzieleniu takiego prawa.
– Okres oczekiwania na decyzję urzędu od momentu złożenia wniosku wynosi około 18 miesięcy – mówi Justyna Stefańczyk-Kaczmarzyk, radca prawny w Kancelarii Prawno-Patentowej Kondrat. – Oczywiście wtedy, kiedy wszystko idzie gładko. Urząd bada bowiem, czy znak spełnia warunki przewidziane w prawie własności przemysłowej, np. czy nie jest podobny do już zarejestrowanego albo czy nie narusza praw osób trzecich. Jeśli ma wątpliwości, cały proces może się znacznie wydłużyć.
Czy znak to utwór
Zdaniem Ministerstwa Finansów (pismo opublikowane w Biuletynie Skarbowym nr 3/2013) w tym czasie nie można rozpocząć amortyzacji. Na poparcie swojego stanowiska przytacza orzecznictwo, np. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II FSK 627/10).