Potrzebna prawda biologiczna w ustalaniu ojcostwa

Na konieczność prawnego uregulowania zasad przeprowadzania dowodu z badań DNA w sprawach cywilnych zwraca uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz.

Publikacja: 30.01.2014 11:38

Potrzebna prawda biologiczna w ustalaniu ojcostwa

Foto: www.sxc.hu

Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi obywateli, którzy mają wątpliwości co do swego pokrewieństwa z dziećmi, będącymi w świetle prawa ich potomkami – informuje w wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości prof. Irena Lipowicz.

Problemy takich osób mają dwojaki charakter. Po pierwsze, brakuje powszechnie obowiązujących przepisów, które uregulowałaby zasady przeprowadzania w sprawach cywilnych badań kodu DNA. Zdaniem RPO pożądane jest ponowne rozważenie idei, które stały za nowelizacją Kodeksu rodzinnego opiekuńczego z 6 listopada 2008 roku, która miała w założeniach „oparcie prawnego stosunku rodzicielskiego (macierzyństwa, ojcostwa) na rzeczywistym związku biologicznym między dzieckiem a matką i ojcem".

Jak pisze prof. Lipowicz „skoro rodzicielstwo i potwierdzenie go ma być oparte na prawdzie biologicznej oraz równości podmiotów, to należy – moim zdaniem – stworzyć odpowiednie gwarancje procesowe ustalania i uzgodnienia stanu cywilnego z rzeczywistym stanem rzeczy".

Wpływ, jaki wyniki badań DNA w postępowaniach cywilnych wywierają na losy licznych rodzin, prawa dziecka oraz stan cywilny jednostek, powoduje, że niezbędne jest szybkie opracowanie standardów medycznych ich przeprowadzania, które pozwolą na zagwarantowanie ich rzetelności i zgodności z prawdą – uważa RPO, który dodaje, że regulacja badań DNA w procedurze karnej została uchwalona już w 2004 roku.

Obecnie do badań DNA stosuje się odpowiednio przepisy art. 305-309 Kodeksu postępowania cywilnego, które określają dopuszczalność grupowego badania krwi. W opinii prof. Lipowicz nie są one wystarczające. – Obecnie badania te nie są w sprawach o pochodzenie dziecka wykonywane, jako że zostały zastąpione przez badania kodu genetycznego, które są mniej inwazyjne i dają nie tylko możliwość wykluczenia, ale i potwierdzenia pokrewieństwa – wskazuje.

Reklama
Reklama

Na rynku polskim już od 10 lat funkcjonują firmy zajmujące się testami DNA dla zysku, ale jak zauważa RPO, nie istnieją regulacje prawne ani inne powszechnie obowiązujące kodeksy dobrych praktyk regulujące metodologię, odpowiedzialność czy dopuszczalność testów na celu badania pokrewieństwa. Nie są takimi regulacjami atesty wydawane przez firmy czy organizacje zagraniczne ani atesty Komisji Genetyki Sądowej Polskiego Towarzystwa Medycyny Sądowej i Kryminologii. – Atesty takie nie mogą w szczególności zastępować jasnych i precyzyjnych zasad zawartych w przepisach powszechnie obowiązujących i wspartych autorytetem państwa – uważa prof. Lipowicz.

Drugi istotny problem dotyczy faktu, iż strukturę kodu genetycznego pozwalającą jednoznacznie zidentyfikować osobę należy uznać za dane osobowe. Kod genetyczny osoby powinien być otoczony szczególną ochroną jako „dane wrażliwe", ponieważ mogą być wykorzystywane w wielu sferach życia. Jak bowiem wskazuje RPO, z kodu genetycznego mogą zostać wyprowadzone wnioski dotyczące stanu zdrowia, co może być wykorzystywane przez firmy ubezpieczeniowe czy pracodawców. Dane te mogą być wykorzystywane także w kontaktach międzyludzkich – jako metoda badania „przydatności" potencjalnego małżonka czy jako element szantażu. W związku z tym zdaniem prof. Lipowicz należy rozważyć zasadność penalizacji pozaprawnego – bez zezwolenia powołanych do tego osób lub organów – pobierania próbek genetycznych oraz badania ich oraz obrotu nimi.

Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają skargi obywateli, którzy mają wątpliwości co do swego pokrewieństwa z dziećmi, będącymi w świetle prawa ich potomkami – informuje w wystąpieniu do Ministra Sprawiedliwości prof. Irena Lipowicz.

Problemy takich osób mają dwojaki charakter. Po pierwsze, brakuje powszechnie obowiązujących przepisów, które uregulowałaby zasady przeprowadzania w sprawach cywilnych badań kodu DNA. Zdaniem RPO pożądane jest ponowne rozważenie idei, które stały za nowelizacją Kodeksu rodzinnego opiekuńczego z 6 listopada 2008 roku, która miała w założeniach „oparcie prawnego stosunku rodzicielskiego (macierzyństwa, ojcostwa) na rzeczywistym związku biologicznym między dzieckiem a matką i ojcem".

Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama