Reklama
Rozwiń
Reklama

Polska procedura wydania dziecka za granicę jest za długa

Polskie prawo dotyczące transgranicznego wydawania dziecka systemowo zagraża szybkości i skuteczności postępowania w sprawie powrotu dziecka - to opinia rzecznika generalnego TSUE.

Publikacja: 12.01.2023 12:20

Polska procedura wydania dziecka za granicę jest za długa

Foto: Adobe Stock

O stanowisko TSUE wystąpił w pytaniu prejudycjalnym warszawski Sąd Apelacyjny w osobie sędzi Marzey Konsek-Bitkowskiej, do którego trafiła sprawa żądania powrotu do Irlandii dwojga dzieci, które od lata 2021 r. stale przebywają w Polsce, a rodzicami tych dzieci, urodzonych w Irlandii, są obywatele polscy od lat mieszkający i pracujący w Irlandii. W 2021 r. matka dzieci, za zgodą ich ojca, zabrała je do Polski na wakacje, a następnie poinformowała go, że zostaje z nimi dziećmi tutaj na stałe. Ojciec nigdy nie wyraził zgody na zmianę miejsca pobytu dzieci, wystąpił do wrocławskiego Sądu Okręgowego z wnioskiem o powrót dzieci na podstawie Konwencji Haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę, a SO wniosek uwzględnił, Z kolei Sąd Apelacyjny w Warszawie jako II instancja oddalił apelację matki.

Czytaj więcej

Trybunał w Strasburgu: Sąd rodzinny musi reagować szybko. Polska zapłaci karę

Matka nie wykonała sądowego nakazu zapewnienia powrotu dzieci do Irlandii, a na jej Rzecznik Praw Dziecka oraz Prokurator Generalny złożyli wniosek o wstrzymanie na podstawie art. 388 1 § 1 K.p.c. wykonania prawomocnego postanowienia zarządzającego powrót dzieci do Irlandii. Tę regulacje wprowadzono niedawno i ma ona na celu umożliwienie uprawnionym podmiotom: PG, RPD i RPO, wniesienia skargi kasacyjnej, co wstrzymuje wykonanie orzeczenia do czasu jej rozpoznania przez SN.

SA w Warszawie powziął wątpliwość co do zgodność ww. przepisu k.p.c. z prawem Unii które zawarł w pytaniu do TSUE. I wskazał w uzasadnieniu pytania, że w stanie prawnym od 24 czerwca 2022 r. sąd jest związany żądaniem wstrzymania wykonalności postanowienia o nakazaniu powrotu dzieci na podstawie przepisów Konwencji haskiej, zgłoszonym przez RPD lub PG.

Nicholas Emiliou, Rzecznik Generalny, którego stanowisko formalnie nie wiąże TSUE, ale jest najczęściej uwzględniane, podzielił zastrzeżenia SA, wskazując,że art. 3881 § 1 k.p.c. pozbawia skuteczności postępowanie w sprawie powrotu dzieci oraz ogranicza prawo ojca do poszanowania życia rodzinnego i skutecznego środka prawnego. Automatyczne wstrzymanie wykonania prawomocnego postanowienia koliduje z wymogiem szybkości postępowania i obowiązkiem zapewnienia niezwłocznego powrotu dziecka. Konwencja haska przewiduje zas, że rozpoznanie przez sąd wniosku o powrót dziecka powinno nastąpić w ciągu 6 tygodni. W tej sprawie termin ten został już znacząco przekroczony, a biorąc pod uwagę przedłużenie wydania dziecka o czas postępowania kasacyjnego oznacza to, że polski ustawodawca przewidział dla postępowań dotyczących powrotu dzieci jedną z najdłuższych procedur w prawie polskim.

Reklama
Reklama
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: TSUE wysadził TK w powietrze. To ważna lekcja także dla Donalda Tuska
Cudzoziemcy
Kierowca musi mówić po polsku? Prawnicy oceniają nową usługę „Bolt lokalnie"
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Wieczni prezesi spółdzielni mieszkaniowych zostaną? Spór o reformę
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama