Wniosek o udzielenie informacji publicznej, przesłany pocztą mailową, zawierał tylko jedno pytanie. „Ile zarabia u was najmniej radca prawny?" – chciała się dowiedzieć od wojewódzkiego lekarza weterynarii pełnomocniczka autora pytania. Odpowiedzi jednak nie otrzymała. Wobec tego wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach skargę na bezczynność adresata wniosku. Domagała się zobowiązania go do udzielenia informacji oraz przyznania 50 zł tzw. sumy pieniężnej.
Czytaj więcej
Chociaż umowa o pracę osoby pełniącej funkcję publiczną stanowi informację publiczną, niektóre je...
Odpowiadając na skargę, wojewódzki lekarz weterynarii oświadczył, że o przesłanym do niego wniosku o udostępnienie informacji publicznej dowiedział się dopiero ze skargi do sądu. Ujawnił ponadto, że pytania przedstawione przez pełnomocniczkę autora wniosku zostały wysłane przez Jana de Lichtego. W rzeczywistości takie nazwisko nosił XVIII-wieczny flamandzki banita, odpowiednik angielskiego Robin Hooda i przywódca gangu. Jego postać spopularyzował w Polsce serial „Leśni złodzieje" oraz nazwa piwa.
Kontekst historyczny oraz nick nadawcy wniosku wywołały podejrzenie, że mogła to być próba zainstalowania na serwerach wojewódzkiego lekarza weterynarii oprogramowania szpiegującego lub innego równie szkodliwego. Maili o takiej konfiguracji nie można ani otwierać, ani na nie odpowiadać – wyjaśnił ich adresat, zwracając się do sądu o oddalenie skargi. Żądana informacja jest zresztą zawarta w rozporządzeniu prezesa Rady Ministrów z 2016 r. w sprawie określania stanowisk kierowniczych (...).
Skoro autor maila domagał się informacji, „ile zarabia u was najmniej", a nie informacji „ile zarabia osoba na danym stanowisku", to w istocie nie składał wniosku o udzielenie informacji publicznej – uważał wojewódzki lekarz weterynarii.