Reklama

Nieporadność przed sądem może być kosztowna

Wnioski procesowe muszą być zawarte w pozwie, bo w toku rozprawy sąd może już nowych dowodów nie dopuścić

Aktualizacja: 27.02.2008 08:39 Publikacja: 27.02.2008 01:32

Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj, że utrata możliwości przedstawiania sądowi argumentów, które nie były uwzględnione w pozwie dotyczącym spraw gospodarczych (tzw. prekluzja dowodowa), nie narusza zasad konstytucji (sygn. SK 89/06).

Chodzi o art. 479

12

§ 1

kodeksu postępowania cywilnego

Reklama
Reklama

, który zaskarżyła do TK spółka Cyklon oraz przedsiębiorca Paweł M. Spółka popadła w spór z dilerem, od którego kupiła wadliwe felgi. Zażądała zwrotu pieniędzy i wynagrodzenia szkody, ale diler dowodził, że to opony były źle dobrane. Pokazał ekspertyzę producenta oraz zeznania świadków uczestniczących w jeździe próbnej po wymianie opon. Cyklon w odpowiedzi zażądał więc opinii biegłego w tej sprawie, ale sąd uznał, że to wniosek spóźniony. Z kolei Paweł M. dopiero w trakcie postępowania o wyłączenie wspólnika ze spółki dowiedział się, że ten nie opłacił objętych udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym. Sąd odrzucił jednak ten dowód jako spóźniony.

Autorzy obydwu wniosków uważają, że przepis o prekluzji ogranicza ich prawo do merytorycznego i sprawiedliwego wyroku oraz narusza zaufanie do państwa i jego prawa.

Mec. Krzysztof Kamalski reprezentujący Cyklon przed Trybunałem mówił, że rygory prekluzji dotyczą tylko sporu między przedsiębiorcami i nie ma ich np. w sporze przedsiębiorcy z osobą fizyczną. Narusza to zasadę równości i jednakowej ochrony praw majątkowych. Przytaczał przykłady eliminowania powoda z udziału w postępowaniu tylko dlatego, że nie sprostał on obowiązkowi prekluzji. – To rodzaj dyskryminacji – przekonywał.

Jednak poseł Wojciech Szarama i prokurator Marek Sadowski oponowali: celem regulacji jest przyspieszenie postępowania sądowego, a prekluzja ogranicza obie strony postępowania na równi.

TK ocenił, że zaskarżony przepis nie ogranicza prawa stron do obrony, a równocześnie umożliwia dojście do prawdy. Nie zawęża też roli sędziego, bo pozwala, gdy jest to niezbędne, dopuścić dowody spóźnione (nie pomijając jednak sprawności postępowania).

– Analiza orzecznictwa dowodzi – uzasadniała wyrok sędzia sprawozdawca Ewa Łętowska – że ewentualne naruszenia prawa do rzetelnej procedury nie wynikają z treści przepisu, lecz mają źródło w jego praktycznym stosowaniu.

Trybunał Konstytucyjny orzekł wczoraj, że utrata możliwości przedstawiania sądowi argumentów, które nie były uwzględnione w pozwie dotyczącym spraw gospodarczych (tzw. prekluzja dowodowa), nie narusza zasad konstytucji (sygn. SK 89/06).

Chodzi o art. 479

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama