Reklama
Rozwiń
Reklama

Nie będzie już znaczków opłaty sądowej

Za półtora roku opłaty sądowe mają być uiszczane tylko gotówką w kasie sądu bądź przelewem

Publikacja: 19.05.2011 04:58

Nie będzie już znaczków opłaty sądowej

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski MD Mateusz Dąbrowski

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało odpowiednią nowelę ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Podstawowa przyczyna zmian to spodziewane oszczędności. Ma to też być element elektronizacji sądownictwa. Korporacje prawnicze nie widzą sensu tej zmiany.

Obecnie są trzy możliwości opłat sądowych w sprawach cywilnych (pracowniczych, rodzinnych): bezgotówkowo, przelewem na rachunek danego sądu, gotówką w kasie sądu (ale np. w SO Warszawa-Praga przy Sapieżyńskiej nie ma kasy), wreszcie znakami opłaty sądowej, potocznie znaczkami sądowymi, z tym, że opłata tak uiszczana nie może przekraczać 1500 zł.

Znaczki wystarczą w większości spraw, ponieważ główna (stosunkowa) stawka opłat sądowych wynosi 5 proc. wartości sporu.

– Dlatego mam zawsze pewien zapas znaczków – mówi adwokat Wojciech Orżewski. – Często nie można kupić większych nominałów, wtedy korzystam z przelewu. Jestem jednak za utrzymaniem znaczków, gdyż to najprostszy sposób opłaty, zwłaszcza przy niewielkich kwotach – uważa adwokat.

– Może to być nawet dwa złote, gdy np. zainteresowany występuje o ksero dwóch stron z akt sprawy – wskazuje Marcin Łochowski, sędzia cywilny z SO Warszawa-Praga. – Dlatego ewentualne wycofanie znaczków powinno się wiązać z uproszczeniem opłat i rezygnacją z tych najdrobniejszych.

Reklama
Reklama

Korporacje radcowska i notarialna, ale też prezes warszawskiego SA zaproponowały zachowanie znaczków przy niektórych opłatach stałych czy kancelaryjnych. Ministerstwo Sprawiedliwości uważa jednak, że znaczki sądowe są już anachronizmem. W ciągu ostatnich 20 lat nastąpił ogromny rozwój sieci bankowej, dość powszechne jest też posługiwanie się elektronicznymi przelewami, a już teraz większość opłat sądowych dokonywana jest bezgotówkowo lub do kas sądowych. Tymczasem system znaczków sądowych jest pracochłonny: angażuje nie tylko kasjerki sądowe, jest też kosztowny. Ich druk to ok. 1 mln zł rocznie. A prowizja za sprzedaż (9 proc. ceny znaczka), jaką musi zapłacić sądownictwo, to 30 mln zł rocznie.

Z drugiej strony kwota ta pokazuje, że korzystanie ze znaczków jest wciąż powszechne. Projektodawcy wskazują, że odroczenie likwidacji do końca 2012 r. pozwoli wykorzystać wszystkie wykupione znaczki, a prawnikom da czas na przygotowanie się do zmian.

Likwidacja znaczków wymusi jednak zmianę formularzy w postępowaniu wieczystoksięgowym oraz o wpis do KRS.

Czytaj też:

 

Zobacz

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało odpowiednią nowelę ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Podstawowa przyczyna zmian to spodziewane oszczędności. Ma to też być element elektronizacji sądownictwa. Korporacje prawnicze nie widzą sensu tej zmiany.

Obecnie są trzy możliwości opłat sądowych w sprawach cywilnych (pracowniczych, rodzinnych): bezgotówkowo, przelewem na rachunek danego sądu, gotówką w kasie sądu (ale np. w SO Warszawa-Praga przy Sapieżyńskiej nie ma kasy), wreszcie znakami opłaty sądowej, potocznie znaczkami sądowymi, z tym, że opłata tak uiszczana nie może przekraczać 1500 zł.

Reklama
Prawo drogowe
Rząd chce podwyższyć opłaty za przejazd drogami ekspresowymi i autostradami
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Konsumenci
Frankowicze. Sąd nie zawsze związany stanowiskiem sądu odwoławczego
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama