Komornik musi zachować szczególną staranność, ale licytant powinien dbać o swój interes i sprawdzić, co kupuje. Inaczej nie tylko traci czas, ale może narazić się na koszty. To wniosek ze środowej rozprawy przed Sądem Najwyższym.
Niepełny opis nieruchomości
Piotr K. przystąpił do licytacji komorniczej prawie dwuhektarowej działki budowlanej na katowickim osiedlu. Dopiero po wygraniu licytacji i tzw. przybiciu zorientował się, że przez całą działkę biegnie dość szeroki rów melioracyjny, a ponadto porastają ją ok. 20-letnie samosiejki. Informacji tych nie zawierał jednak sporządzony przez Bernadettę D., komornika, opis tej nieruchomości.
Licytacja nie jest zwykłą sprzedażą. Strony, komornik i licytanci mają różne obowiązki
Działka okazała się dla Piotra K. nieatrakcyjna, odmówił więc zapłacenia wylicytowanej ceny. Ponadto wystąpił z pozwem przeciwko komornik i ubezpieczycielowi, u którego miała wykupioną polisę OC. Domagał się zapłaty równowartości utraconego wadium i opłaty od przybicia, które sąd zatrzymał. A ponieważ chodziło o cenę wywołania w wysokości ponad 900 tys. zł, wadium z opłatą od przybicia wyniosło 103 tys. zł.
Powołał się na art. 23 ustawy o komornikach. Zgodnie z nim komornik jest zobowiązany naprawić szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności.