Sprzedaż alkoholu: publiczna impreza w klubie to nie przyjęcie - wyrok WSA

Naruszenie granic dozwolonej sprzedaży alkoholu i zakazu reklamowania napojów wyskokowych uzasadniają cofnięcie zezwoleń.

Publikacja: 27.03.2018 18:10

Sprzedaż alkoholu: publiczna impreza w klubie to nie przyjęcie - wyrok WSA

Foto: Adobe Stock

Zezwolenia, które od 2016 r. miała spółka z o.o. w Krakowie, były ograniczone do organizowania przyjęć i tylko w miejscach wskazanych przez zleceniodawców.

W listopadzie 2016 r. pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Krakowie znaleźli się wśród przygodnych osób, którym pracownicy spółki wręczyli ulotki-zaproszenia na imprezę zamkniętą w klubie należącym do innego właściciela. Wbrew warunkom zezwoleń imprezy nie organizował jednak właściciel klubu, czyli zleceniodawca, lecz pracownica spółki – koordynatorka promocji. Towarzyszyła temu oferta promocyjnego zakupu napojów alkoholowych. Za jednorazową opłatą można było nabyć dowolną liczbę zestawów obejmujących m.in. wódkę i sok. Do tego właśnie zachęcały materiały promocyjne.

Po tym wydarzeniu prezydent Krakowa cofnął spółce dotychczasowe zezwolenia, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie utrzymało w mocy decyzje. Zezwolenia, którymi legitymowała się spółka, nie mogły być wykorzystywane do prowadzenia sprzedaży lub podawania alkoholu w stałym punkcie imprez jednorazowych, jak np. klub – stwierdziło SKO.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie spółka twierdziła, że takie zezwolenia wprowadzono głównie dla prowadzących działalność kateringową. Przygotowując i dostarczając żywność – w tym napoje alkoholowe – odbiorcom zewnętrznym, spółka zalicza się do tej kategorii. Impreza odbywała się w klubie należącym do innej firmy, z którą łączy spółkę umowa o świadczenie usług. Była to impreza zamknięta, o czym informowały napisy na drzwiach lokalu, a goście mieli zaproszenia. Nie doszło więc do naruszenia warunków zezwolenia ani do reklamy i promocji napojów alkoholowych. Celem była promocja klubu, a pracownicy spółki nie informowali, jakie marki alkoholi są podawane w ramach promocji.

Informacja była napisana ogólnie i skierowana indywidualnie do samotnych mężczyzn powyżej 21. roku życia.

W ocenie WSA zarówno wykroczenie poza zezwolenia, jak i naruszenie ustawowego zakazu reklamowania alkoholu uzasadniają cofnięcie zezwoleń. Na imprezie w klubie nie było przewidzianej z góry, zamkniętej, imiennej listy gości, a propozycję skorzystania z promocji mógł otrzymać każdy przechodzień o określonych cechach, który pojawił się w okolicy klubu. Nie ma to nic wspólnego z organizacją przyjąć – stwierdził sąd, oddalając skargę.

Wyrok jest nieprawomocny.

sygn. akt III SA/Kr 1556/17

Zezwolenia, które od 2016 r. miała spółka z o.o. w Krakowie, były ograniczone do organizowania przyjęć i tylko w miejscach wskazanych przez zleceniodawców.

W listopadzie 2016 r. pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Krakowie znaleźli się wśród przygodnych osób, którym pracownicy spółki wręczyli ulotki-zaproszenia na imprezę zamkniętą w klubie należącym do innego właściciela. Wbrew warunkom zezwoleń imprezy nie organizował jednak właściciel klubu, czyli zleceniodawca, lecz pracownica spółki – koordynatorka promocji. Towarzyszyła temu oferta promocyjnego zakupu napojów alkoholowych. Za jednorazową opłatą można było nabyć dowolną liczbę zestawów obejmujących m.in. wódkę i sok. Do tego właśnie zachęcały materiały promocyjne.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP