Tomasz Pietryga: Może być jeszcze gorzej

Czy przesunięcie zaprzysiężenia nowego rządu skłoni polityków do refleksji, że pandemia ich również dotyczy? I że to nie rekonstrukcja, ale zagrożenie koronawirusem jest najpoważniejszym problemem?

Aktualizacja: 06.10.2020 05:58 Publikacja: 05.10.2020 17:21

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Kiedy na wiosnę wybuchła epidemia, wszyscy widzieliśmy, jak premier Mateusz Morawiecki w zamkniętym pomieszczeniu z troską wpatruje się w ścianę monitorów, kontaktując się ze swoimi ministrami. Nikt nie miał wątpliwości, że sytuacja jest poważna, a przejście na zdalny tryb zarządzania krajem i zachowanie społecznego dystansu to niezbędne wyrzeczenia. W Polsce covidem zarażało się wtedy ok. stu osób dziennie.

Minęło pół roku. Liczba dziennych zakażeń przebiła z hukiem dwa tysiące. Zniknęły zdjęcia tego centrum zarządzania krajem. W zamian mogliśmy zobaczyć nowy gabinet premiera. Tłumek kilkunastu ministrów i przyszłych ministrów kłębił się na scenie jakby nigdy nic, a o zagrożeniu wirusem mogły przypominać tylko rytualne maseczki, które, jak wszyscy wiedzą, stuprocentowej ochrony przed zakażeniem nie dają. Podobnie nieodpowiedzialnie zachowała się w Senacie opozycja. W ten sposób politycy zasygnalizowali obywatelom, że nie tylko są ponad nimi, ale że epidemia epidemią, ale żyć trzeba.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt