Spory o OFE nabrały ostrości. Zaangażowała się w to telewizja publiczna, prezentując w „Wiadomościach” panią Agnieszkę, która martwi się, że rząd chce zabrać „jej własne pieniądze”, które odkładane są na jej koncie w OFE. I tak oto błędna opinia idzie w lud, a większość Polaków jest przeciwna ruszaniu „znakomitego” systemu OFE.
Opinia ta ma swoje korzenie w tezie prof. Leszka Balcerowicza, że w OFE leżą „prawdziwe pieniądze”, podczas gdy w ZUS są „pieniądze wirtualne”. Zgadzam się z ministrem Rostowskim akurat w tej sprawie, że prof. Leszek Balcerowicz popełnił wiele merytorycznych błędów w swych wypowiedziach broniących wadliwej reformy emerytalnej. Błędem wręcz podstawowym jest twierdzenie, że w OFE leżą nasze „prawdziwe pieniądze”. To szkodliwa dezinformacja.
W OFE nie leżą nasze pieniądze. Nasze wpłaty są bowiem zamieniane na papiery wartościowe. Papiery te, takie jak akcje, to tak zwane aktywa finansowe, a ich wartość jest efektem gry rynkowej, zależy zatem od wielu skomplikowanych czynników. Oznacza to, że pani Agnieszka, która wpłaciła do OFE takie pieniądze, że jej konto ma, dajmy na to, wartość miliona zł (co by jej dało niezłą roczną rentę 50 tys. zł, zakładając optymistyczne oprocentowanie 5 proc. rocznie), może pewnego dnia obudzić się z informacją, że w wyniku załamania giełdy konto to jest warte tylko pół miliona. To, co ma w OFE, to właśnie wirtualny zapis, coś efemerycznego, co może stracić z dnia na dzień swą wartość. Gdyby jej środki były inwestowane w obligacje Skarbu Państwa, na pewno mniej nie dostanie.
Rząd chce zmienić przepływy pieniądza, bo transfery do OFE, jako wydatek finansów publicznych, powiększają dług publiczny
– ten cel jest zrozumiały, bo autorzy reformy zapomnieli o tym. A w całej grze idzie o to, w jakim zakresie nasze emerytury mają być poddane ryzyku. Z natury giełdy wynika, że jest to obszar obciążony bardzo dużym ryzykiem. A jeśli wpływają tam zbyt duże środki, to przewaga elementów spekulacyjnych staje się większa, a to, że pani Agnieszka będzie żyła w świecie iluzji co do wartości swego konta emerytalnego – staje się prawie pewne.