- Zostali wtłoczeni do bydlęcych wagonów, po 60, 70 osób. Było tam wiadro na potrzeby fizjologiczne, wielu się udusiło tak syn zmarłych w Auschwitz Żydów relacjonuje wydarzenia z 1942 roku. - Żydzi musieli nawet kupić bilet na pociąg - dodał Holender.
- Nic nigdy nie zrobiono z tym bezprawiem - Muller argumentuje żądania w imieniu holenderskich ofiar wobec Niemiec - czytamy na stronie Deutsche Welle.
Czytaj także: Reparacje od Niemiec: możliwe bilionowe roszczenia
Choć odszkodowanie może być trudne do wyegzekwowania, to w rozgłosie pomaga Holendrowi popularność jaką zdobył za sprawą stanowiska fizjoterapeuty w klubie Ajax Amsterdam. Dzięki nieustępliwości Mullera w 2018 r. zakończono spór z holenderską koleją, która ma zrekompensować szkody Żydom na ok 50 mln. euro.
Choć sprawa wydaje się bezsporna, to przypisanie odpowiedzialności kolejom niemieckim nastręcza trudności. Problem w tym, że Deutsche Bahn nie jest prawnym następcą Reichsbahn. Wygrana z Niemcami może być precedensem dla poszkodowanych z innych krajów.