„Rzeczpospolita" w artykule z 10 września informuje czytelników o przysługujących im prawach do pojazdu zastępczego.
Trafnie uświadamia kierowcom, że pojazd należy się wszystkim, także osobom fizycznym nieprowadzącym działalności gospodarczej. Jednocześnie przytacza krytyczną względem regulacji Komisji Nadzoru Finansowego ocenę rzecznika ubezpieczonych.
Twierdzi on, że regulacje KNF ograniczają prawa osób fizycznych do korzystania z pojazdu zastępczego, bo poszkodowany musi udowodnić, że pojazd jest mu potrzebny. Taki dowód, jak zauważa gazeta, jest trudny. A zatem rekomendacja Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) sprowadza się do pozbawienia poszkodowanych prawa do korzystania z pojazdu zastępczego.
Nie sposób się z tym zgodzić. Przed wydaniem wytycznych UKNF praktyką zakładów ubezpieczeń było, aby prawo do pojazdu zastępczego przyznawać wyłącznie podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą. To wytyczne wskazały na prawo każdego poszkodowanego do pojazdu zastępczego. Także gdy jest on osobą fizyczną.
Poszkodowany nie musi też przeprowadzać skomplikowanego procesu dowodowego. Zgodnie z wytycznymi UKNF podstawowym środkiem dowodowym jest pisemne oświadczenie, które każdy zainteresowany jest w stanie dostarczyć.