Ugoda z poszkodowanym nie zapewnia sprawcy spokoju

Sprawca nawet drobnego wypadku, płacąc poszkodowanemu zadośćuczynienie, nie ma pewności, że sprawa za jakiś czas do niego nie wróci.

Publikacja: 12.07.2013 11:11

Do ugód dochodzi najczęściej, gdy sprawca nie chce tracić zniżek ubezpieczeniowych bądź nie wykupił

Do ugód dochodzi najczęściej, gdy sprawca nie chce tracić zniżek ubezpieczeniowych bądź nie wykupił polisy obowiązkowego OC.

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Młody człowiek z Warszawy potrącił autem na pasach kobietę: dwa dni była w szpitalu i tydzień na zwolnieniu. Zaproponowała, by zapłacił jej 1,5 tys. zł zadośćuczynienia. Zgodził się, odbierając od niej pisemne oświadczenie, że rezygnuje z wszelkich roszczeń wobec niego związanych z tym wypadkiem. ?Czy pozwoli mu to zapomnieć o kłopotach na zawsze?

Można się porozumieć

Umowa, w której jedna ze stron zobowiązuje się zapłacić określone odszkodowanie za wyrządzoną szkodę, uzyskując zapewnienie drugiej strony, że nie będzie dochodziła żadnych dodatkowych roszczeń związanych ze szkodą, to nic innego jak ugoda.

– Taka ugoda jest prawnie skuteczna – zaznacza Marcin Orlicki z Katedry Prawa Cywilnego, Handlowego i Ubezpieczeniowego Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. – Nie można jednak wykluczyć, że jedna ze stron uzna, że zawarła ją, będąc w błędzie – dodaje.

Uchylenie się od skutków takiej ugody jest możliwe tylko, gdy błąd dotyczy stanu faktycznego, który obie strony uważały za niewątpliwy.

– Wchodzą w rachubę dwie sytuacje. Gdy poszkodowany w wypadku zadowala się jakąś nawet zaniżoną kwotą zadośćuczynienia, rezygnuje z wszelkich roszczeń. Jeśli natomiast po czasie pojawi się schorzenie, które nie było brane pod uwagę w czasie zawierania ugody, to mamy nową szkodę, a w konsekwencji nowe roszczenie – wyjaśnia Orlicki.

– Ugoda okaże się nieważna, gdy np. jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (jeżeli kwota zaproponowana przez sprawcę okazała się rażąco niska w stosunku do szkody) – wskazuje adwokat Jacek Skrzydło. – Albo gdy sprawca zgodzi się na wysokie odszkodowanie, myśląc, że spowodował poważne obrażenia, a były one dużo mniejsze.

Do ugód dochodzi najczęściej, gdy sprawca nie chce tracić zniżek ubezpieczeniowych bądź nie wykupił polisy obowiązkowego OC.

Nie zawsze warto

- Mimo wszystko odradzałbym sprawcy osobistą zapłatę odszkodowania, zwłaszcza gdy w grę wchodzą poważniejsze kwoty – wskazuje Paweł Lewandowski, radca prawny zajmujący się sprawami ubezpieczeniowymi. – Jeżeli dojdzie do procesu, interes poszkodowanego będzie preferowany: ma prawo powoływać przed sądem szereg okoliczności, np. że ugodę podpisał pod wpływem stresu i z braku rozeznania.

Ugoda wiąże tylko osoby, które ją zawierają, ale już nie bliskich, np. dzieci. Gdyby więc potrącona w wypadku osoba zmarła po dwóch miesiącach od zawarcia ugody (bo np. wystąpił pourazowy skrzep w mózgu), jej najbliżsi mogą skutecznie dochodzić od sprawcy zarówno stosownego odszkodowania za pogorszenie sytuacji majątkowej, jak i zadośćuczynienia za krzywdę związaną ze śmiercią bliskiego.

OPINIA DLA „RZ":

Aleksander Daszewski, ?radca prawny w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych

Jeżeli sprawca wypadku miał ubezpieczenie i samodzielnie bez uprzedniej zgody zakładu ubezpieczeń zaspokoił roszczenia poszkodowanej, nie ma to skutków prawnych wobec zakładu, który nie ma obowiązku refundować tego wypadku. Sytuacja ta jest niekorzystna zarówno dla sprawcy, jak i dla poszkodowanego. Sprawca, zamiast uruchomić swoją polisę, sięga po własne środki, a poszkodowany uzyskuje prawdopodobnie mniej, niżby otrzymał od zakładu ubezpieczeń w postępowaniu likwidacyjnym, nie wspominając już o drodze sądowej, na której w razie szkód osobowych zwykle dostaje się trzy–cztery razy więcej niż bezpośrednio od firmy ubezpieczeniowej. Na takim sposobie rozwiązania sprawy zyskuje finansowo zakład, bo nie uruchamia polisy sprawcy, czyli nie zwiększa tzw. szkodowości.

Młody człowiek z Warszawy potrącił autem na pasach kobietę: dwa dni była w szpitalu i tydzień na zwolnieniu. Zaproponowała, by zapłacił jej 1,5 tys. zł zadośćuczynienia. Zgodził się, odbierając od niej pisemne oświadczenie, że rezygnuje z wszelkich roszczeń wobec niego związanych z tym wypadkiem. ?Czy pozwoli mu to zapomnieć o kłopotach na zawsze?

Można się porozumieć

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara