Sąd Najwyższy o skutkach niedoubezpieczenia

Firma ubezpieczeniowa nie może zmniejszać świadczenia proporcjonalnie do niedoubezpieczenia, jeśli szkoda nie przekracza kwoty ubezpieczenia.

Aktualizacja: 14.07.2015 17:40 Publikacja: 14.07.2015 16:32

Sąd Najwyższy o skutkach niedoubezpieczenia

Foto: 123RF

Zastosowanie zasady proporcji oznaczałoby, że odszkodowanie nigdy nie mogłoby osiągnąć sumy ubezpieczeniowej, która jest elementem kalkulacji polisy. To istota najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, ważnego dla tych, którzy ubezpieczyli majątek na kwotę niższą od jego wartości.

SN zajmował się sprawą o zapłatę odszkodowania za spalone budynki gospodarcze. Sąd Okręgowy zasądził 810 tys. zł. Sąd Apelacyjny w Katowicach obniżył je do 423 tys. zł, tj. o procent niedoubezpieczenia, który wynosił 43,2 proc. Uznał za dopuszczalne powołanie się przez towarzystwo ubezpieczeniowe na zasadę proporcji przy ustalaniu odszkodowania w razie niedoubezpieczenia. To, że doszło do tego na skutek sugestii agenta, nie może wyłączać uprawnienia towarzystwa do powołania się na niedoubezpieczenie – wskazał SA.

Powodowie Andrzej K. i Kamil K. odwołali się do SN. Zarzucili błędne zastosowanie art. 824 § 1 kodeksu cywilnego, który stanowi, że jeżeli nie umówiono się inaczej, ustalona w umowie suma ubezpieczenia jest górną granicą odpowiedzialności ubezpieczyciela.

SN uwzględnił ich zastrzeżenia. Przypomniał, że suma ubezpieczenia bezpośrednio wpływa na wysokość składki, która jest ekwiwalentem odszkodowania. Strony umowy mogą określić jego wysokość na niższym poziomie niż wartość ubezpieczanego przedmiotu, czyli zgodzić się na niedoubezpieczenie. Nie sposób jednak przyjąć, że rzeczą powodów było wskazanie pełnej wartości mienia objętego polisą. Strony umowy mogły kwotę ubezpieczenia ustalić na poziomie niższym (taką możliwość przewidywały ogólne warunki ubezpieczenia w tym towarzystwie).

– Ryzyko zawarcia umowy przewidującej niedoubezpieczenie w zamian za niższą składkę poniosą ubezpieczający, gdyż odszkodowanie nie zrekompensuje mu w pełni szkody. Nie oznacza to jednak generalnego zwolnienia zakładu ubezpieczeń z obowiązku wypłaty odszkodowania mieszczącego się w sumie ubezpieczenia – wskazał sędzia SN Zbigniew Kwaśniewski.

– Z zadowoleniem przyjmujemy kolejną odsłonę orzecznictwa Sądu Najwyższego negującą utrwalaną od lat w praktyce ubezpieczeniowej tzw. zasadę proporcji – komentuje Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych. – Rzecznik ubezpieczonych od lat sprzeciwiał się tej zasadzie, w szczególności kiedy ubezpieczyciele stosowali ją wobec dotkniętych powodzią w 2010 r. Reguła proporcji, co potwierdza obecnie SN, narusza zasadę ekwiwalentności świadczeń. Ubezpieczający za określoną składkę ma prawo oczekiwać odszkodowania odpowiadającego szkodzie, o ile nie przekracza ona sumy ubezpieczenia, tj. limitu odpowiedzialności ubezpieczyciela. I tak oznacza to, że jeżeli szkoda przekracza wysokość sumy ubezpieczenia, ryzyko szkody ponad ten limit obciążać będzie ubezpieczonego, co oprócz samej szkody stanowi dla niego dodatkową dolegliwość – mówi Daszewski.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara