Jak wyjaśnił w oświadczeniu informującym o kupnie lotniska węgierski rząd, nowi właściciele zapłacili 3,1 mld euro gotówką i przejęli zadłużenie w wysokości 1,2 mld dol. Wcześniej Viktor Orban dostał zielone światło z Brukseli na tę transakcję.
W tym samym oświadczeniu, podpisanym przez węgierskiego ministra gospodarki Martona Nagyego czytamy m.in.: „Własność lotniska jest kwestią suwerenności kraju. Tutaj nie chodzi tylko o transport pasażerów i napływ turystów, ale jego strategiczne znaczenie, jako centrum przeładunku towarów”
Czytaj więcej
Do końca lutego rząd węgierski zamierza ostatecznie sfinalizować transakcję odkupienia lotniska w Budapeszcie od prywatnych właścicieli. Kwota transakcji jest szacowana na 4-5 mld euro.
Viktorowi Orbanowi pomogli Francuzi
Lotnisko w Budapeszcie jest 38 pod względem wielkości w Europie. W 2023 roku odprawiono tam 14,7 mln pasażerów. Dla porównania Lotnisko Chopina w Warszawie jest w tym rankingu na 31 pozycji i w tym samym roku odprawiło się na nim 18,5 mln pasażerów. Według Eurocontrol średnia liczba rejsów odprawiających się w Budapeszcie wynosi w tym roku 307.
Wysoka cena, jaką Viktor Orban ostatecznie zgodził się zapłacić poprzednim właścicielom, zmusiła rząd do poszukiwania partnerów w tej transakcji. Jest nim francuskie konsorcjum Vinci SA, bardzo aktywne na europejskim rynku. Wcześniej Francuzi wyrażali zainteresowanie wejściem kapitałowym do Centralnego Portu Lotniczego (CPK). W budapeszteńskim porcie otrzymają 20 proc. udziałów. Resztę przejmie państwo.