Przed spotkaniem Eagles – Hawks grały drużyny Kites (liderka – Aryna Sabalenka) i Falcons (Jelena Rybakina) i w tym spotkaniu najbardziej interesujące okazało się ostatnie starcie, czyli jednosetowy mecz Sabalenki z Rybakiną. Po twardej wymianie potężnych serwisów i forhendów wygrała 7:6 (7-2) Białorusinka odrabiając wcześniejsze straty poniesione przez deble i mikst. Przy remisie 30:30 decydował super tie-break wygrany ponownie przez Arynę 10-6.
W spotkaniu w połowie polskiej drużyny z drużyną w zasadzie rosyjską (Sofia Kenin, choć Amerykanka, też urodziła się w Moskwie) polska para Świątek/Hurkacz rozpoczęła rywalizację od pewnego zwycięstwa nad mikstem Mirra Andrejewa i Andriej Rublow, ale potem pojawiły się schody. Traciły gemy Świątek z Garcią oraz Hurkacz z Ruudem w deblach i Garcia solo.
Czytaj więcej
Iga Świątek i Hubert Hurkacz biorą rozbieg do nowego sezonu, startując w World Tennis League w Abu Zabi.
Hubi – najbardziej zapracowany tenisista dnia – miał drugą chwilę chwały, gdy pokonał Daniiła Miedwiediewa, nr 3 na świecie, 7:6 (7-4) i wyrównał wynik meczu na 28:28. Oznaczało to kolejny super tie-break, ale w nim Rosjanin miał zdecydowaną przewagę.
Dwie porażki Hawks jeszcze nie eliminują drużyny z walki o finał, ale szansa na drugie miejsce i awans wymaga bardzo wysokiego pokonania liderów ligi, czyli tenisistki i tenisistów Kites i korzystnego wyniku w drugim meczu. Czy się uda, czy nie, to warto czekać na grę (właściwie jeden set) Igi Świątek z Aryną Sabalenką, to zapewne będzie w sobotę ostatnie spotkanie fazy grupowej.