Magdalena Fręch: Awans z bolącą kostką

Magdalena Fręch także zagra w trzeciej rundzie Wimbledonu. Polka zwyciężyła 6:4, 6:4 Annę Karolinę Schmiedlovą

Publikacja: 30.06.2022 23:25

Magdalena Fręch

Magdalena Fręch

Foto: SEBASTIEN BOZON / AFP

Trzecia runda Wielkiego Szlema to oczywisty sukces, największy w karierze Magdaleny Fręch. Jej mecz ze Słowaczką miał dramatyczny moment. – Jeszcze nie ochłonęłam. Walczę cały czas z kostką i kolanem po upadku. Skupiam się na tym, by ciało doprowadzić do świeżości i wyjść na kort w piątek w deblu, nie czuć bólu. Po meczu ze Słowaczką jestem najbardziej zadowolona z solidnej gry, z tego, że udało mi się zachować konsekwencję i utrzymać podanie przy 5:4 w każdym secie. Jest trzecia runda, chce się więcej – powiedziała polskim dziennikarzom w pokoju konferencyjnym.

– Brak punktów rankingowych może martwić, ale tutaj gra się także z innych powodów. Korci, żeby sprawdzić co by mi dały te nieistniejące punkty, ale w końcu nie ma to znaczenia. Mecz był praktycznie bezbolesny, tylko czasem trochę kostka się odzywała. Dopiero, gdy emocje zaczęły opadać, poczułam ból. Myślę jednak, że kontuzja raczej nie zagraża mojemu meczowi w sobotę, w deblu chyba też nie, ale rozmawiamy dwie godziny po meczu – dodała.

Pani Magdalena w trzeciej rundzie trafi na Simonę Halep, mistrzynię z 2019 roku. Może Rumunka dostanie się wreszcie na kort centralny, a z nią rywalka. Ten prawdopodobny scenariusz podoba się także Magdalenie Fręch. – Z Simoną Halep zagram już trzeci raz. Mam nadzieje, że tym razem to ja będę górą. Oczywiście, że wolę grać na korcie centralnym, niż na przykład na korcie nr 1 lub 2 – stwierdziła.

Czytaj więcej

Iga Świątek: Nauka gry na trawie trwa

Spory polski ruch był w turniejach deblowych. Wyniki były w większości na minusie. Odnotujmy (wszystkie tyczą pierwszej rundy): wygrane to Alicja Rosolska i Erin Routliffe, ktore pokonały parę Irina-Camelia Begu i Anhelina Kalinina 6:4, 6:4. Pozostałe pary: Magda Linette i Bernarda Pera – Alize Cornet i Diane Parry 1:6, 7:6 (8-6), 4:6; Katarzyna Kawa i Monique Adamczak – Alexa Guarachi i Andreja Klepac 3:6, 4:6; Katarzyna Piter i Oksana Kałasznikowa – Marie Bouzkova i Tereza Mihalikova 6:3, 6:7 (5-7), 4:6.

Mecz Kamil Majchrzak i Jan Zieliński – Laslo Djere i Dusan Lajović został skutecznie przerwany przez deszcz przy stanie 5:7, 0:2, 40-40. W piątek polskich emocji będzie niewiele, ale zobaczyć, co z nogą i formą Magdaleny Fręch warto.

Trzecia runda Wielkiego Szlema to oczywisty sukces, największy w karierze Magdaleny Fręch. Jej mecz ze Słowaczką miał dramatyczny moment. – Jeszcze nie ochłonęłam. Walczę cały czas z kostką i kolanem po upadku. Skupiam się na tym, by ciało doprowadzić do świeżości i wyjść na kort w piątek w deblu, nie czuć bólu. Po meczu ze Słowaczką jestem najbardziej zadowolona z solidnej gry, z tego, że udało mi się zachować konsekwencję i utrzymać podanie przy 5:4 w każdym secie. Jest trzecia runda, chce się więcej – powiedziała polskim dziennikarzom w pokoju konferencyjnym.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Hubert Hurkacz w imponującym stylu zaczął turniej w Madrycie
Tenis
WTA Madryt. Magda Linette przegrała z Aryną Sabalenką po dwugodzinnej bitwie
Tenis
Zendaya w „Challengers”. Być jak Iga Świątek i Coco Gauff
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie