Jak zatem oceniać start Igi Świątek w Australian Open?
Powiedziałbym tak: tenisistka, która wcale nie gra doskonale, ale do półfinału wygrywa, powinna być usatysfakcjonowana. Iga była rozstawiona z nr. 7, z tego wynika, że powinna była przegrać rundę wcześniej, jeśli grałaby na poziomie zadowalającym. Za to, że wygrała ćwierćfinał z Kanepi, grając przeciętnie, należą się jej zatem ukłony i wielkie brawa. Wiadomo, że mierzy wyżej, będzie chciała wygrywać turnieje wielkoszlemowe. Sądzę również, że jej sztab w to głęboko wierzy, choć ostrożność każe powiedzieć, że powinna jeszcze popracować nad elementami tenisowymi i wokół tenisa, bo wciąż rozwija się jako zawodniczka i jako człowiek. Ale w sumie, skoro potrafi już wygrywać tak, jak wygrywała w Melbourne, to nie można powiedzieć złego słowa o starcie w tym turnieju.
Czyli sztuką jest wygrywać, jak nie wychodzi?
Właśnie tak. Obserwowałem wszystkie mecze Igi i widziałem dużo niewymuszonych błędów, niespójnych decyzji, ale i tak Iga wychodziła z tych spotkań zwycięsko, to cechuje mistrzów. Myślę, że gdyby była w stanie podciągnąć w półfinale swą grę o pięć procent, a Collins zagrała o pięć procent słabiej, to ten mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej.
W finale zagra Ashleigh Barty, czyli nr 1 światowego rankingu, z niespodziewaną rywalką. To kolejny dowód, że tenis kobiecy wymyka się prostym ocenom?
Dziewczyny, które grały najdłużej w minionym sezonie i startowały w Finale WTA, zagrały słabo albo przeciętnie. To kolejny czynnik, który wskazuje, że przegrana Igi w półfinale to nie jest nic złego, całkiem dobrze jest mieć takie problemy. Barty nie grała w WTA Finals i w Melbourne od początku awansowała bez problemów. Collins wreszcie uporządkowała tenisowe i pozatenisowe życie. Wiem zza kulis, że wreszcie porządnie potrenowała, a nie, jak np. przed Indian Wells w Nowym Jorku, chodziła do parku i grała z maszyną do wyrzucania piłek. Na tym poziomie nie można tak trenować. Ma potencjał, gdy jest w formie, gra fantastycznie, ale zbiegło się tu parę innych spraw: wśród nich dobre losowanie i wyniki rywalek.