Relacjonują najbardziej tragiczne wydarzenia na świecie, w rysunkowej formie opowiadają o wojennych koszmarach. A publikują je prestiżowe gazety i magazyny.
W dzisiejszych czasach – jak przekonuje włoski dokument Marka Danielsa – komiks stał się narzędziem w rękach dziennikarzy i polityków. Przedstawia i komentuje współczesną rzeczywistość – także tę wojenną, jak w „Persepolis" Marjane Satrapis, nawiązujące do rewolucji w Iranie, czy „To Afghanistan and back" amerykańskiego rysownika Teda Ralla.
– Traktowane pogardliwie komiksy stały się narzędziem opisywania wojen, ludobójstwa, gdy okazało się, że wiernie potrafią ukazywać prawdę o ludzkich tragediach – twierdzi Joe Sacco grafik i plakacista.
Ted Rall przyznaje, że jego wspomnienia z Afganistanu to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć. Podróżował w konwoju z grupą 45 dziennikarzy, trzech z nich zabito na jego oczach.
Twórcom dokumentu udało się dotrzeć także do innych rysowników. Joe Kubert opowiada o przyjacielu więzionym w Sarajewie i o tym, że jedynym środkiem łączności między nimi był fax. Tragiczne opowieści przyjaciela posłużyły za temat poruszającego komiksu „Fax z Sarajewa". Inny rysownik mieszkający w Hiroszimie przedstawił dzieje swojej rodziny po wybuchu bomby atomowej.