– Człowiek zagubiony w rzeczywistości to bohater naszych czasów – mówi reżyser Maciej Wojtyszko. Jego nowy, 13-odcinkowy serial „Doręczyciel” to opowieść o niepełnosprawnym, lekko upośledzonym umysłowo mężczyźnie, który po śmierci matki musi zacząć sam radzić sobie z życiem. Przyjaciele załatwiają mu pracę w firmie kurierskiej Błysk.
Scenariusz na podstawie pomysłu Macieja Strzembosza napisały dwie autorki zaprawione w tasiemcowych bojach, Aneta Wróbel-Wojtyszko („Na Wspólnej”, „Pensjonat pod Różą”) oraz Maria Wojtyszko („Miodowe lata”, „Egzamin z życia”, „Na Wspólnej”).
— Pracując nad „Doręczycielem”, myślałyśmy o „Forreście Gumpie” i „Amelii”. Chciałyśmy pokazać, że świat może być niezwykły.
Nie bez znaczenia jest fakt, że główny bohater — Janek Kaniewski chłonie rzeczywistość trochę jak dziecko. Jest naiwny, ufny. A przez to dość bezbronny. Pozbawiony ochronnego parasola, jaki dotąd rozpinała nad nim matka, w wieku czterdziestu lat musi znaleźć swoje miejsce w świecie i zacząć żyć na własny rachunek. Nie rozumie złożoności międzyludzkich kontaktów. Wszystko jest dla niego proste: białe albo czarne. Matka wpoiła mu, że należy postępować przyzwoicie i tego się teraz trzyma. Ale świat wystawia go na rozmaite próby.
Janek jest otoczony przyjaciółmi z kamienicy, w której mieszka, kolegami z pracy. Jako kurier trafia w różne środowiska. Ma wśród swoich klientów m.in. starszego milionera i piosenkarza country.