Informatyk Heinrich Kieber (na zdjęciu) przez dwa lata pracował w LGT – Liechtenstein Global Trust. Ten bank należący do rodziny monarchy od zawsze cieszył się opinią przyjaznego zagranicznym klientom, którzy na jego konta mogli dyskretnie, bez nieprzyjemnych przesłuchań, przelewać pieniądze. Istny raj podatkowy. – W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że nasz bank jest zamieszany w podejrzane interesy i pomaga klientom uchylać się od płacenia podatków – mówi Kieber w filmie Liza Jakcsona.

Skopiował tajne dokumenty, wśród których znalazły się nazwiska 1400 klientów LGT, między innymi Petera Lowy i jego ojca – Franka, jednego z najbogatszych Australijczyków. Dane te sprzedał niemieckiemu wywiadowi za 6 milionów dolarów, potem trafiły one do innych krajów. Rozpoczęto dochodzenia wobec 750 osób. Oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków został m.in. były prezes niemieckiej poczty. Tamtejszy fiskus wycenił swoje straty z tego tytułu na milion euro.

Brytyjski urząd skarbowy wszczął postępowanie wobec stu najbogatszych rodzin, licząc na odzyskanie 100 milionów funtów zaległych podatków. W 2008 roku amerykańska komisja senacka zarządziła specjalne posiedzenie w sprawie rajów podatkowych. W ciągu roku zbadano 12 tysięcy dokumentów dostarczonych przez Kiebera. Wyłonił się z nich obraz banku świadomie pomagającego klientom uciekać przed wierzycielami i wymiarem sprawiedliwości. Nic dziwnego, że dziś nawet adwokat Kiebera nie wie, gdzie mieszka jego klient, który został objęty programem ochrony świadków...

[i]Opodatkuj mnie, jeśli potrafisz

0.23 | TVP INFO | piątek[/i]