Reklama
Rozwiń
Reklama

Woldan - Chętnie to obejrzę

Chętnie to obejrzę – Paweł Woldan, dokumentalista, reżyser

Publikacja: 21.10.2010 15:05

Woldan - Chętnie to obejrzę

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Jestem pod wrażeniem filmu „Czekając na sobotę” Ireny i Jerzego Morawskich (niedziela, HBO, godz. 22.00). Przerażająca jest skala zagubienia i zniewolenia młodych ludzi pokazanych w tym dokumencie. Świat, w którym żyją, to świat barbarzyństwa, biedy i beznadziei. I to już nie komunistycznej, ale duchowej.

Film jest wstrząsający, bo ukazuje rzeczywistość tuż obok nas, choć najczęściej nie zdajemy sobie sprawy z jej istnienia albo nie chcemy przyjąć do wiadomości. Jest niemal nieopisywana, a jeśli już – to tylko na zasadzie folkloru. Twórcy filmu pokazali swoich bohaterów z szacunkiem do nich – a to rzadkie. Zgodnie z zasadami polskiej szkoły dokumentu bohater jest tu ważniejszy od autora.

Morawscy nie manipulują ludźmi, o których opowiadają, nie naśmiewają się z nich ani nie traktują z dystansem. Pozwalają im mówić o sobie. Ci ludzie są zwyczajni, przeciętni, mają gładkie, ładne twarze, nie pochodzą z marginesu społecznego, a jeśli jest praca – pracują. Ale ich marzenia są ograniczone do sobotniej dyskoteki. W efekcie widzimy cały bezmiar ich spustoszenia umysłowego i duchowego. Żyją w świecie biedy materialnej i zapomnienia przez wszystkich, bez żadnych wzorców kulturowych.

Warto też na pewno obejrzeć dokument „Anna, siedem lat na froncie” (czwartek, TVP Kultura, godz. 23.10), bo to była nietuzinkowa osoba. Dziennikarstwo było dla niej służbą prawdzie, choć zdawała sobie sprawę, że w kraju, w którym żyła, nie było to mile widziane przez władze.

Polecam uwadze widzów także dokument „Poza zasięgiem” Jakuba Stożka (wtorek, TVP 2, godz. 22.55), który tym debiutem wygrał Krakowski Festiwal Filmowy. Ciekaw jestem jego opowieści o dwóch dorastających siostrach rozpaczliwie pragnących kontaktu z matką, która porzuciła je, gdy były małe.

Reklama
Reklama

I na koniec „Sowiecka historia” (czwartek, TVP 1, godz. 0.50) – chociażby z powodu tematu. Nasze dzieje tak często się splatały, że nie sposób nie interesować się tym, co radzieckie, rosyjskie i sowieckie. Wciąż mało wiemy o tym kraju.

Jestem pod wrażeniem filmu „Czekając na sobotę” Ireny i Jerzego Morawskich (niedziela, HBO, godz. 22.00). Przerażająca jest skala zagubienia i zniewolenia młodych ludzi pokazanych w tym dokumencie. Świat, w którym żyją, to świat barbarzyństwa, biedy i beznadziei. I to już nie komunistycznej, ale duchowej.

Film jest wstrząsający, bo ukazuje rzeczywistość tuż obok nas, choć najczęściej nie zdajemy sobie sprawy z jej istnienia albo nie chcemy przyjąć do wiadomości. Jest niemal nieopisywana, a jeśli już – to tylko na zasadzie folkloru. Twórcy filmu pokazali swoich bohaterów z szacunkiem do nich – a to rzadkie. Zgodnie z zasadami polskiej szkoły dokumentu bohater jest tu ważniejszy od autora.

Reklama
Telewizja
Gwiazda „Hotelu Zacisze” nie żyje. Prunella Scales miała 93 lata
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama