Kosztuje 17 milionów dolarów, waży prawie 6 ton, jego długość to 4,7 m. Składa się z ośmiu modułów, z których każdy zbudowany jest z paru tysięcy części. Jest prawdziwym twardzielem, na jednej łopacie z jego wirnika można by bowiem powiesić 13 double-deckerów (dwupoziomowych angielskich autobusów).
O kim, a raczej o czym mowa? O produkowanym przez zakłady Rolls-Royce'a w miejscowości Derby silniku Trent 1000, montowanym w liczbie dwóch sztuk w najbardziej nowoczesnych samolotach pasażerskich świata, czyli Boeingach 787 Dreamliner. Już w grudniu, dzięki programowi „Technologiczne wyzwania" widzowie Discovery Science zobaczą, jak powstają i jak testuje się silniki z linii Trent.
Wizyta w Derby będzie jednym z trzech przystanków w trakcie podróży po fascynującym świecie techniki. Discovery Science zajrzy także do należącej do koncernu BAE Systems stoczni w angielskiej miejscowości Barrow-in-Furness. Budowane są tam dla Royal Navy okręty podwodne o napędzie atomowym klasy „Astute". Przy produkcji tych długich na 97 metrów i przypominających trzykondygnacyjny budynek jednostek zaangażowanych jest 5 tys. wysokiej klasy specjalistów z różnych dziedzin. Jest to konieczne, gdyż całe przedsięwzięcie na niektórych etapach przypomina pracę kowala, a w innych neurochirurga operującego na otwartym mózgu. O skali wyzwania, jakie stoi przed inżynierami i technikami, niech świadczy choćby długość okablowania, jakie jest ułożone na tym pływającym pod wodą gigancie. Wynosi ona 400 tys. km! A także czas i koszty, jakie pochłonęła budowa pierwszego okrętu HMS Astute – 14 lat i ponad miliard funtów.
- Rozwiązujemy problemy, o których inni tylko myślą- tak dyrektor naczelny QinetiQ Leo Quinn opisuje filozofię, jaka przyświeca naukowcom i inżynierom pracującym w kolejnym koncernie, którego laboratoria i hangary odwiedzimy. I chyba ma rację. QinetiQ rzeczywiście jest jednym ze światowych liderów w sektorze bezpieczeństwa i obronności, wykonującym projekty (zazwyczaj ściśle tajne) dla brytyjskiego ministerstwa obrony narodowej. Nanomateriały, realistyczne symulatory lotów, specjalistyczne roboty Talon do wykrywania i neutralizowania improwizowanych ładunków wybuchowych (IED) czy kompleksowa modernizacja śmigłowców Chinook. To tylko część z nich. Co ciekawe, koncern nie ogranicza się wyłącznie do konstruowania i produkcji sprzętu na potrzeby armii, starając się wprowadzać technologie „wojskowe" do użytku cywilnego. Np. inżynierowie QinetiQ we współpracy z duńskimi kolegami z firmy VESTAS, adaptują technologię „stealth" do budowy ekologicznych turbin wiatrowych. Skąd taki pomysł? Odpowiedź na to pytanie padnie w programie.
„Technologiczne wyzwania" dają okazję, aby przyjrzeć się najbardziej odważnym i innowacyjnym projektom naukowo-inżynieryjnym na świecie. A także poznać ludzi, którzy czerpią niezwykłą satysfakcję z możliwości pracy przy nich. Program na pewno spodoba się wszystkim fanom techniki.