Nowatorski scenariusz filmu „Raport mniejszości”, który opowiada o technologii pozwalającej przewidzieć przyszłość, a winnych ukarać, zanim popełnią zbrodnię, mógł wydawać się widzom fikcją, zwłaszcza w 2002 r., gdy trafił na ekrany. Jednak galopujący technologiczny postęp sprawił, że wizja twórców filmu nabiera realnych kształtów. Podobny projekt jest już opracowywany przez naukowców i ma zostać wykorzystany do przewidywania i zapobiegania sklepowym kradzieżom.
Innowacyjnej „broni” na złodziei powstaje jednak więcej. Sektor handlowy nie zamierza szczędzić pieniędzy, by zwalczyć plagę kradzieży w sklepach. Emerytowany policjant przed ekranem monitoringu to już przeszłość. Teraz czas na sztuczną inteligencję.
Niewidoczny chip zablokuje wiertarkę
Z najnowszych danych polskiej policji wynika, że w pierwszej połowie br. doszło do niemal 24 tys. przestępstw i ponad 136 tys. wykroczeń kradzieży w sklepach. Co do tych pierwszych to odnotowano ich o 39 proc. więcej niż rok wcześniej, a w przypadku drugich wzrost sięgnął 22 proc. O skali procederu mogą świadczyć straty branży handlowej – szacuje się, że tylko kradzieże produktów spożywczych to uszczerbek rzędu 5 mld zł rocznie.
Czytaj więcej
Autonomiczne maszyny dostawcze, transportujące internetowe zakupy ze sklepu lub magazynu wprost do odbiorcy, zapowiadano jako przyszłość logistyki tzw. ostatniej mili i przełom w e-handlu. Nie spodziewano się jednak przeszkody w postaci człowieka.
Sprzedawcom z pomocą przychodzą naukowcy. Chodzi m.in. o systemy AI wychwytujące potencjalnych złodziei. Oprogramowanie w czasie rzeczywistym analizuje obraz z kamer i wyłapuje nietypowe zachowania i ruchy. Ma ono nie tyle pomóc w złapaniu złodzieja, ile zapobiec wykroczeniu. Taką technologię rozwijają badacze z Uniwersytetu Florydzkiego. Odtwarzają oni różnego rodzaju sytuacje sklepowe i analizują, w których punktach i w jakich okolicznościach dochodzi do tego typu nielegalnych zdarzeń. Eksperci tamtejszego Loss Prevention Research Center (to w LPRC opracowuje się i testuje systemy antykradzieżowe dla handlu) wskazują głównie na miejsca przy kasach, alejki między półkami i sklepowe parkingi. Wyniki tych badań porównywanie są następnie z medycznymi badaniami klinicznymi każdego z przypadków. Według dr. Reada Hayesa, dyrektora LPRC, chodzi bowiem o to, by sprawcę namierzyć, nim stanie się złodziejem. Część systemów bazuje nie tylko na wykrywaniu nietypowych zachowań, ale również na metodzie rozpoznawania twarzy.