Sukces z perwersyjnym dreszczem

Trzeba było Anny Gornostaj i jej prywatnego Teatru Capitol, żeby otrzymać takie właśnie, dyszące zmysłowością, niepokojące przedstawienie „Pornografii" w reżyserii Andrzeja Pawłowskiego, z koncertowymi rolami Grażyny Barszczewskiej i Henryka Talara

Publikacja: 03.03.2009 17:48

Pornografia w Teatrze Capitol

Pornografia w Teatrze Capitol

Foto: Materiały Promocyjne

Powieść Witolda Gombrowicza jako pierwszy zaadaptował na scenę właśnie Andrzej Pawłowski, który ćwierć wieku temu zadebiutował nią jako reżyser stołecznego Teatru Ateneum. Marek Lewandowski grał w niej, podobnie jak w najnowszej wersji, rolę Witolda, alter ego autora, a Anna Gornostaj – Heni. Sentyment aktorki do tamtej inscenizacji sprawił, że wymarzyła sobie „Pornografię" na otwarcie jej własnego Capitolu. Życie zweryfikowało te plany – premierę odwlekła w czasie poważna choroba reżysera. Wraz z jego szczęśliwym wyzdrowieniem otrzymaliśmy frapujące widowisko, które stanowi ozdobę repertuaru czynnego już od pół roku teatru.

Z mrocznej, niejednoznacznej i pokrętnej narracji Gombrowicza Pawłowski umiejętnie wydobył nie tylko intelektualną grę postaci – między sobą, choć także z czytelnikiem-widzem – ale i wyeksponował główny powód ich niecodziennych zachowań. Pożądanie. Autor, a za nim adaptator przedstawili sytuację, w której dwóch podstarzałych lowelasów trafia w czasie wojny z Warszawy na prowincję. Witold (Marek Lewandowski) i Fryderyk (Henryk Talar) w zaprzyjaźnionym majątku mają okazję poznać Henię (Marta Dobecka), córkę pana domu Hipolita (Marek Barbasiewicz), oddawaną za mąż za Wacława (Tomasz Drabek), syna właścicielki sąsiednich dóbr Amelii (Grażyna Barszczewska).

W głowach mieszczuchów świta, że odpowiedniejszym kandydatem dla Heni byłby raczej wychowanek Hipolita Karol (Bartek Magdziarz) niż wymuskany, stanowczo przereklamowany Wacław. Podtatusiali erotomani, których podnieca młodość obojga, knują intrygę zmierzającą do ich jak najściślejszego, erotycznego związku. Rozpalanie w nich namiętności szczególną radość sprawia zwłaszcza Fryderykowi. Oddając się bezwzględnie swej obsesji, skwapliwie umyka przed zarzucającą nań sidła Amelią.

W majątku pojawi się Siemian (Cezary Morawski), wysoko ustawiony w hierarchii podziemia konspirator z AK. Jego nagłe załamanie nerwowe zostanie potraktowane jako dezercja. Kiedy zapadnie wyrok śmierci, Fryderyk tak pokieruje sprawami, aby młodych zwią- zać jako spiskowców wspólnie przelaną krwią tchórzliwego dowódcy.

Inscenizacja Andrzeja Pawłowskiego doskonale oddaje skandalizujący tok myśli autora. Wielka w tym zasługa znakomitych aktorów. Grażyna Barszczewska zbiera oklaski za rewelacyjną scenę intymnego sam na sam z rejterującym Fryderykiem. Widownia wręcz oniemiała, obserwując jak aktorka gra zawiedzioną w swych oczekiwaniach rozerotyzowaną kobietę, która swą klęskę przekuła w moralne zwycięstwo.

Henryk Talar miał w sobie z kolei dwuznaczną, demoniczną siłę, która potrafiła uwiarygodnić każde, nawet najdziwniejsze poczynanie Fryderyka. Z niebywałą lekkością wodził na pokuszenie wszystkich wokół i nadawał ton całemu przedstawieniu, zwłaszcza w drugim akcie. Marek Barbasiewicz udowodnił, że dobrze czuje się w pastiszu postaci ziemianina. Wszyscy radzili sobie znakomicie, nie wyłączając aktorskiej młodzieży. Warszawie przybyło przedstawienie, którego nie można nie zobaczyć.

Witold Gombrowicz „Pornografia", adaptacja i reżyseria Andrzej Pawłowski, scenografia Marcin Stajewski, kostiumy Małgorzata Bursztynowicz, muzyka Nino Rota, premiera 2 marca 2009 r., Teatr Capitol, Warszawa.

Powieść Witolda Gombrowicza jako pierwszy zaadaptował na scenę właśnie Andrzej Pawłowski, który ćwierć wieku temu zadebiutował nią jako reżyser stołecznego Teatru Ateneum. Marek Lewandowski grał w niej, podobnie jak w najnowszej wersji, rolę Witolda, alter ego autora, a Anna Gornostaj – Heni. Sentyment aktorki do tamtej inscenizacji sprawił, że wymarzyła sobie „Pornografię" na otwarcie jej własnego Capitolu. Życie zweryfikowało te plany – premierę odwlekła w czasie poważna choroba reżysera. Wraz z jego szczęśliwym wyzdrowieniem otrzymaliśmy frapujące widowisko, które stanowi ozdobę repertuaru czynnego już od pół roku teatru.

Pozostało 80% artykułu
Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły