Reklama
Rozwiń
Reklama

Łagodny jak łabędź, drapieżny jak sęp

„Diabeł w purpurze” z Ignacym Gogolewskim jest wydarzeniem. Jako kardynał Mazarin aktor stworzył wielką kreację

Publikacja: 27.11.2009 00:44

Maria Ciunelis (Anna Austriaczka) z Ignacym Gogolewskim (kardynał Mazarin) w spektaklu „Diabeł w pur

Maria Ciunelis (Anna Austriaczka) z Ignacym Gogolewskim (kardynał Mazarin) w spektaklu „Diabeł w purpurze” Antoine Raulta na warszawskiej Scenie Prezentacje

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Postać jednego z twórców potęgi XVII-wiecznej Francji to niezwykłe wyzwanie. Mazarin spra-wował rządy w czasie regencji Anny Austriaczki i małoletności jej syna Ludwika XIV. Umocnił władzę absolutną króla, prowadził aktywną politykę międzynarodową. Dzięki inteligencji, uporowi i sprytowi, ze społecznych nizin wspiął się na sam szczyt. Budził podziw i strach, nazywano go „diabłem w purpurze”, jak w sztuce Antoine Raulta wystawionej na Scenie Prezentacje w Warszawie.

Mazarina spotykamy, gdy jest już złożony chorobą. Wciąż jednak prowadzi aktywne życie, pozostaje wyrafinowanym graczem. Gogolewski rozpisał tę postać niczym symfonię na wiele dźwięków, bez ani jednej fałszywej nuty. Komponuje rolę z pewnością wirtuoza, z łatwością przechodząc z jednej tonacji w drugą.

– Jesteś okropnym człowiekiem – mówi mu grana przez Marię Ciunelis Anna Austriaczka. – Próbuję być, ale jakież to męczące – odpowiada z ironią Mazarin. Gdy czuje, że coś idzie wbrew jego planom, potrafi z łagodnego łabędzia przeistoczyć się w drapieżnego sępa. Znakomicie oddał niuanse osobowości swego bohatera. Dla świata był zawsze dostojny i dumny, a w chwilach szczerości przyznawał: „Jeśli człowiek nie rodzi się królem, całe życie musi nosić maskę”.

Gogolewski kolejny raz przekonuje, że jako aktor dysponuje słuchem absolutnym. Ani przez chwilę nie gra symbolu, zawsze człowieka. Jest przejmujący, gdy mówi o starzeniu się i przeczuciu śmierci.

W spektaklu Romualda Szejda miłym zaskoczeniem są odtwórczynie postaci kobiecych. Maria Ciunelis, najczęściej obsadzana w postaciach życiowych siłaczek, kobiet zagubionych i pełnych kompleksów, tym razem z klasą oddała postać Anny Austriaczki. Królowa matka jest kobietą obdarzoną temperamentem i pełną uroku.

Reklama
Reklama

Dobrze poradziła sobie też z rolą niedoszłej żony Ludwika XIV Matylda Damięcka. Jej Maria Mancini to piękna dziewczyna z determinacją walczącą o prawo do miłości. A cała opowieść rozgrywa się w niezwykłych kostiumach Zofii De Ines.

Postać jednego z twórców potęgi XVII-wiecznej Francji to niezwykłe wyzwanie. Mazarin spra-wował rządy w czasie regencji Anny Austriaczki i małoletności jej syna Ludwika XIV. Umocnił władzę absolutną króla, prowadził aktywną politykę międzynarodową. Dzięki inteligencji, uporowi i sprytowi, ze społecznych nizin wspiął się na sam szczyt. Budził podziw i strach, nazywano go „diabłem w purpurze”, jak w sztuce Antoine Raulta wystawionej na Scenie Prezentacje w Warszawie.

Reklama
Teatr
W Teatrze TV wygrywa rodzinna historia
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Teatr
Festiwal Arcydzieł w Rzeszowie: „Titanic" i „Dracula" w rolach głównych
Teatr
Brytyjskie media o Twarkowskim: jedno z najbardziej olśniewających przedstawień
Patronat Rzeczpospolitej
Światowa prapremiera spektaklu „Pół żartem”
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Teatr
„Rękopis znaleziony w Saragossie” z Sewerynem i Stenką w Teatrze Polskim
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama