Dyrektorka Monika Strzępka, zanim jeszcze wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł (PiS) unieważnił zwycięski dla niej konkurs, zdążyła odczynić scenę Dramatycznego: czarne deski zmieniła na jasne, sosnowe. W tej nowej przestrzeni po premierze zespół domagał się od wojewody przywrócenia reżyserki na dyrektorski fotel.
Zaś na scenie oglądamy inscenizację książki (oficyna Pauza), która doczekała się już piątego dodruku w Polsce i rozeszła w 20 tys. egz. Napisana komunikatywnym, a jednocześnie przewrotnym językiem, opowiada historię 27-latki, Narratorki, która zdecydowała się na roczną psychotropową hibernację po śmierci niekochających się rodziców i porażkach w życiu uczuciowym i zawodowym. Wniosek? Pokolenie, które piło na oczach dzieci, nie ma prawa mieć pretensji do młodszej generacji, alienującej się, popadającej w lekomanię i narkomanię. To sytuacja, w której trzeba uderzyć się w piersi i znaleźć receptę. Dla wszystkich. Takie jest zresztą hasło obecnego sezonu Dramatycznego: terapia dla wszystkich.