Informację pochodzącą od wysokiego przedstawiciela władz Pakistanu, przekazał rzecznik MSZ Piotr Paszkowski.
MSZ nie ma co prawda potwierdzenia, że porywacze przesuną termin, ale ma "optymistyczną wiadomość", że "jest skłonność" u porywaczy, żeby tak się stało. Paszkowski zaznaczył, że liczy na oficjalną wiadomość z Islamabadu w tej sprawie.
Rzecznik resortu dodał, że na porywaczy "są wywierane naciski", aby termin ultimatum został przesunięty. "Mamy nadzieję, że będzie to inny, bardziej odległy termin. I mamy nadzieję, że zakres żądań porywaczy zostanie zmieniony" - podkreślił Paszkowski.
Jak powiedział, żądania porywaczy są "precyzyjnie" adresowane do władz Pakistanu i są "czysto polityczne". Sprowadzają się - dodał - do kwestii wycofania się władz centralnych Pakistanu z terenu plemiennych i uwolnienia przetrzymywanych więźniów.
"Mamy nadzieję, że żądania porywaczy ulegną zmodyfikowaniu w zakresie w jakim będą do przyjęcia przez władze Pakistanu" - dodał.