Reklama
Rozwiń
Reklama

„Państwo Islamskie" nie daje o sobie zapomnieć

Samozwańczy kalifat w Iraku i Syrii jest już przeszłością, lecz ma nadal tysiące zwolenników na całym świecie, którzy marzą o jego odbudowaniu.

Publikacja: 23.12.2025 04:30

Amerykańskie bomby GBU szykowane do piątkowego ataku na pozycje ISIS we wschodniej Syrii

Amerykańskie bomby GBU szykowane do piątkowego ataku na pozycje ISIS we wschodniej Syrii

Foto: REUTERS

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Dlaczego ideologia Państwa Islamskiego pozostaje niepokonana pomimo klęski militarnej?
  • W jaki sposób ISIS działa na arenie międzynarodowej po upadku syryjskiego kalifatu?
  • Jak wygląda współpraca USA z lokalnymi siłami w Syrii w walce z terroryzmem?
  • Co ułatwia dalszą działalność grup terrorystycznych w Syrii?
  • Dlaczego sytuacja w syryjskich obozach dla bojówkarzy ISIS stanowi zagrożenie na przyszłość?

Zamach w Sydney, przygotowania do ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Bawarii, areszt studenta przygotowującego akt terrorystyczny w Polsce oraz śmiertelna zasadzka na żołnierzy amerykańskich w Palmirze – wszystkie te wydarzenia prowadzą do pytania, czy walka z terroryzmem islamskim jest w ogóle do wygrania?

Chodzi zwłaszcza o ISIS (Państwo Islamskie Iraku i Syrii), kiedyś samozwańczy, potężny kalifat, w którego władaniu znajdował się niemal cały północny Irak oraz znaczna część Syrii.

Czy można zwalczyć ideologię radykalnego islamu

W „Rocznej Ocenie Zagrożeń” (ATA) z 2025 r. amerykańskich służb wywiadowczych ISIS opisane jest jako największa obecnie na świecie islamska organizacja terrorystyczna o rozproszonym charakterze. To umożliwia jej przetrwanie po klęsce militarnej w Syrii i Iraku. W oparciu o jej ideologię nadal działają dziesiątki organizacji terrorystycznych na świecie: w Azji Środkowej, państwach zachodniej Afryki, krajach Sahelu, Kongo, Mozambiku czy Somalii. Wszystkie mają swój rodowód w ISIS, znanym też jako Daesh.

Nie zmienia to faktu, że matecznikiem „Państwa” jest nadal Syria. Ale nie znaczy to, że tam znajduje się światowa centrala terroryzmu koordynująca działania pokrewnych organizacji. – ISIS została pokonana  militarnie, ale nie w sferze ideologicznej. Idea walki z zachodnią cywilizacją jest podstawą działalności dżihadystów. W roli największych wrogów występują Stany Zjednoczone oraz Izrael jako ucieleśnienie wszelkiego zła. Islam służy jedynie do pewnego uzasadnienia działań terrorystycznych – mówi „Rzeczpospolitej” Rolf Tophoven  z Instytutu Prewencji Kryzysowej (IFTUS) w Essen, autor licznych książek i publikacji na temat terroryzmu.

Reklama
Reklama

Nieśmiertelną wizją pozostaje nadal odrodzenie kalifatu w Syrii

Rolf Tophoven, Instytut Prewencji Kryzysowej

– Nieśmiertelną wizją pozostaje jednak nadal odrodzenie kalifatu w Syrii, czyli islamskiego ustroju politycznego z kalifem w roli głowy państwa i całej wspólnoty muzułmańskiej – dodaje. Do propagowania tej idei służy obecnie głównie internet.

Tym sposobem ISIS dociera do tzw. samotnych wilków na świecie, czego przykładem radykalizacja takich osób jak sprawcy zamachu w Sydney czy także student KUL w Polsce.

W Syrii USA zawarły sojusz z byłym terrorystą

W ostatnim czasie ISIS zwiększyła znacznie aktywność w Syrii, co jest wynikiem powstałego w tym państwie chaosu po upadku reżimu Asada w grudniu ubiegłego roku. „Niedobitki Państwa Islamskiego przekształciły się z resztek uśpionych komórek w małą, elastyczną sieć, dążącą do ponownego zadomowienia się we wschodniej Syrii” – czytamy w analizie waszyngtońskiego Middle East Institute.

To tam terroryści  organizują zasadzki na patrole zdominowanych przez Kurdów Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), które są we władaniu tego obszaru. Wcześniej Kurdowie walczyli z reżimem prezydenta Asada, ale po jego upadku zachowali samodzielność i niezależność od nowych władz. Współpracuje z nimi liczący tysiąc żołnierzy kontyngent  amerykańskich sił specjalnych.

SDF są praktycznie na utrzymaniu USA, dla których jest jasne, że bez pomocy Kurdów walka z ISIS byłaby niemożliwa. Współpraca ta umożliwiła Donaldowi Trumpowi redukcję w tym roku o połowę amerykańskiego kontyngentu w Syrii.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Obawa przed odrodzeniem ISIS. Jeśli Trump podejmie tę decyzję w sprawie Syrii

Równocześnie Waszyngton stawia na nowe władze w Damaszku, czego wyrazem była listopadowa wizyta w Białym Domu Ahmada asz-Szary, obecnego prezydenta, jeszcze niedawno terrorysty, za którego głowę Waszyngton oferował 10 mln dol. Administracji Trumpa to nie przeszkadza pod warunkiem, że armia podległa prezydentowi włączy się w walkę z ISIS.

W samym Waszyngtonie opinie na ten temat są podzielone i nie brak głosów, że sojusz z byłym terrorystą jest zbyt ryzykowny. Trump chce jednak ogłosić jak najszybciej wielki sukces w wojnie z ISIS.

Więzienia pełne byłych bojówkarzy

Powołując się na lokalne źródła w Syrii, Middle East Institute ocenia liczbę aktywnych bojówkarzy ISIS w tym kraju na 2500–3000 ludzi. Działają w grupach nie większych niż dziesięć osób. Dążą do destabilizacji i tak słabych, nowych władz.

Liczą też na to, że uda im się znacznie zwiększyć swe szeregi, uwalniając tysiące towarzyszy zamkniętych w obozach na terenie kraju, a strzeżonych głównie przez kurdyjskie siły z SDF. W sumie przebywa w nich 9–10 tys. byłych bojówkarzy ISIS, bez procesów i wyroków, których zresztą nie ma kto wydać.

Czytaj więcej

Syria: Dziesiątki tysięcy ludzi w obozach. To spadek po tzw. państwie islamskim
Reklama
Reklama

Setki z nich to obywatele ponad dwudziestu państw, także z zachodniej Europy czy Australii. Większość pochodzi jednak z Iraku i samej Syrii. Kilka lat temu podczas ataku ISIS na więzienie w mieście Hasaka zbiegło prawie 400 więźniów powiązanych z Państwem Islamskim. W tym czasie amerykańskie siły specjalne pomogły SDF przejąć kontrolę nad sytuacją.

Jednocześnie w obozach w Al Hol oraz Al Roj przebywa w katastrofalnych warunkach ok. 40 tys. członków rodzin byłych bojówkarzy ISIS, kobiet i dzieci. Z wielu informacji wynika, że obozy te stały się wylęgarnią nowego  pokolenia ekstremistów Państwa Islamskiego. Już ośmioletnie dzieci przejawiają agresywne zachowania, będące wynikiem indoktrynacji. Państwa, z których pochodzą byli bojówkarze i ich rodziny odmawiają kategorycznie przyjęcia swych obywateli. Dotyczy to także kobiet z niemal całego świata.

Nikt nie ma pomysłu, jak rozwiązać ten problem. Także Globalna Koalicja do Walki z ISIS, zainicjowana przez USA, w której uczestniczy Polska.

Słabe państwo syryjskie, coraz silniejsi islamscy terroryści

– Syria jest nadal państwem niestabilnym, co sprzyja aktywności grup terrorystycznych. Nie jest zresztą wyjątkiem na Bliskim Wschodzie. Strategia Trumpa oparta na sojuszu z nowymi władzami Syrii przeciwko ISIS może przynieść pewne doraźne rezultaty, ale trudno oczekiwać, by były trwałe w warunkach słabego państwa – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Paulina Polko z Akademii WSB, zajmująca się od lat problemami islamskiego terroryzmu. Jej zdaniem wykorzenienie ISIS z tego kraju jest niemożliwe bez rozwiązania sprawy przetrzymywanych w Syrii byłych bojówkarzy samozwańczego kalifatu.

Czytaj więcej

Syria bez Baszara Asada. Droga w nieznane
Reklama
Reklama

Walki z niedobitkami kalifatu w Syrii nie ułatwia podział kraju na regiony znajdujące się pod kontrolą różnych sił, mniej lub bardziej lojalnych wobec nowych władz w Damaszku. Ogromny obszar znajduje się w rękach SDF, zwalczanych przez Ankarę jako sojuszników separatystów w tureckim Kurdystanie.

Tymczasem Kurdowie nie mają zamiaru podporządkowywać się władzom syryjskim. A Turcja, w obawie o własne bezpieczeństwo, przeciwna jest współpracy USA z własnymi wrogami, czyli siłami Kurdów. Podobnych animozji jest w Syrii znacznie więcej. W takich warunkach rachuby ISIS na odbudowę trudno uznać za całkowicie bezpodstawne.

Konflikty zbrojne
Kto tropi rosyjskich generałów? Kolejny zamach w Moskwie
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1397
Konflikty zbrojne
USA ścigają tankowiec? To już kolejny w tym tygodniu
Konflikty zbrojne
Rosyjski statek nadał sygnał SOS i zacumował u wybrzeży Szwecji. Co ma na pokładzie?
Konflikty zbrojne
Donald Trump zwiększa presję. USA zatrzymały tankowiec Centuries u wybrzeży Wenezueli
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama