Grecja, która nie radzi sobie z problemem nielegalnych imigrantów, zwróciła się o wsparcie do Unii Europejskiej.
[srodtytul]Akcja ruszyła [/srodtytul]
Z pomocą pośpieszył Frontex, czyli Europejska Agencja Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich Unii Europejskiej. I zorganizował operację wsparcia. To pierwsza tego typu akcja, w którą zaangażowały się wszystkie państwa członkowskie.
– Pod koniec roku kilku naszych funkcjonariuszy było już na tej granicy, a przed kilkoma dniami wysłaliśmy zespół 12 strażników, którzy wraz z pogranicznikami z 26 innych krajów mają zapobiegać nielegalnej imigracji z Turcji na teren UE – tłumaczy rzecznik komendanta głównego Straży Granicznej Justyna Szmidt-Grzech.
W grudniu przez dwa tygodnie w trudno dostępnym górzystym terenie przy granicy grecko-tureckiej pracował m.in. starszy chorąży Paweł Cichowlaz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Korczowej. – Przeprowadzałem wywiady z osobami, które od strony Turcji nielegalnie przedostały się do Grecji, ustalałem ich tożsamość, kraj pochodzenia – mówi "Rz".