Niestety, profesor Hawking, który cierpi na niemal całkowity paraliż, ponownie zapadł na zdrowiu i nie mógł wziąć w nim udziału. Pod jego nieobecność sympozjum w Cambridge poprowadził prorektor słynnego uniwersytetu, profesor Sir Leszek Borysiewicz, a zebrani wysłuchali nagranego wykładu Stephena Hawkinga.

Brytyjski astrofizyk ostrzegał w nim, że ludzkość nie przetrwa następnego milenium, jeśli nie zacznie kolonizować kosmosu. Na zakończenie zaapelował do ludzi, aby kierowali się ciekawością świata: "Pamiętajcie, by patrzeć w górę, w gwiazdy, a nie pod nogi".

Profesor Hawking porównywany jest z Einsteinem i Newtonem, ale żyje w niemal całkowitym bezruchu, zdolny poruszać się na wózku sterowanym przyciśnięciami jedynego palca, w którym pozostało mu czucie. Mówić może tylko dzięki syntezatorowi mowy poruszanemu skurczami policzka. Złożenie jednego słowa z liter na ekranie monitora zabiera mu około minuty, ale ostatnio zaczął tracić i tę możliwość.

Mimo choroby, Stephen Hawking przeżył już o ponad 40 lat dłużej niż wróżyli mu lekarze, był dwukrotnie żonaty, ma trójkę dzieci, a w 2007 roku stanął na progu kosmosu i przeżył stan nieważkości w komorze samolotu.