Czy Julia Tymoszenko zostanie w więzieniu do 2015 roku

Poparcie dla przywódczyni opozycji rośnie. Może to oznaczać, że nie zostanie uwolniona do wyborów prezydenckich za trzy lata

Publikacja: 04.04.2012 03:18

Julia Tymoszenko

Julia Tymoszenko

Foto: AFP

Proces Julii Tymoszenko i osadzenie jej na siedem lat w kolonii karnej w Charkowie nie wyszły władzom Ukrainy na dobre. Nadal jest główną rywalką prezydenta Wiktora Janukowycza. Według badań kijowskiej pracowni Rejtyng zwyciężyłaby z nim w wyborach prezydenckich. Gdyby odbyły się dziś, w ewentualnej II turze pokonałaby Janukowycza różnicą sześciu punktów procentowych.

– Wtrącając byłą premier do więzienia, władze – chcąc nie chcąc – dają sygnał społeczeństwu, że się jej boją. Popularność Tymoszenko oznacza jednak, że może pozostać za kratami nie tylko do wyborów parlamentarnych w październiku, ale także prezydenckich, które mają się odbyć za trzy lata – mówi „Rz" kijowski politolog Wadym Karasiow.

To byłaby zła wiadomość dla unijnych polityków, którzy wiążą sprawę uwolnienia przywódczyni opozycji ze sfinalizowaniem umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą, parafowanej 30 marca.

– Cały czas podejmujemy próby. Na posiedzeniu Euronestu [są w nim parlamentarzyści krajów Partnerstwa Wschodniego – red.] w Baku wnieśliśmy projekt rezolucji wzywającej do uwolnienia nie tylko Julii Tymoszenko, ale i innego znanego opozycjonisty Jurija Łucenki. Pytanie, czy to będzie skuteczne i czy Unia ma odpowiednie narzędzia, by do tego doprowadzić – powiedział „Rz" eurodeputowany Paweł Zalewski (PO).

Zanim przywódczyni opozycji wyjdzie na wolność, rząd Niemiec chce, by przyjechała na leczenie do Berlina. Zabiega o to kanclerz Angela Merkel. Podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Warszawie we wrześniu 2011 r. Janukowycz obiecał jej, że Tymoszenko zostanie uwolniona dzięki dekryminalizacji zarzucanego jej czynu. To jednak nie nastąpiło.

Prokuratura nie zamierza wypuszczać byłej premier za granicę. Tłumaczy się brakiem odpowiednich przepisów. Ekspremier, cierpiąca na bóle kręgosłupa, ma być leczona w Charkowie.

Jak pisał wczoraj dziennik „Kommiersant-Ukraina", władze przed aresztowaniem proponowały Tymoszenko, by wyjechała z kraju w zamian za zamknięcie sprawy karnej. – Liczyły, że wyjedzie, podobnie jak jej polityczny patron, ekspremier Pawło Łazarenko. Ale Tymoszenko doskonale wiedziała, że ucieczką strzeli samobójczego gola – mówi Karasiow.

W zwycięstwo Tymoszenko w wyborach prezydenckich wątpi politolog Kostiantyn Bondarenko. – Nastroje Ukraińców zweryfikuje kampania. Są też badania, które wskazują, że rośnie liczba osób nastawionych wobec niej sceptycznie – mówi „Rz" Bondarenko.

Proces Julii Tymoszenko i osadzenie jej na siedem lat w kolonii karnej w Charkowie nie wyszły władzom Ukrainy na dobre. Nadal jest główną rywalką prezydenta Wiktora Janukowycza. Według badań kijowskiej pracowni Rejtyng zwyciężyłaby z nim w wyborach prezydenckich. Gdyby odbyły się dziś, w ewentualnej II turze pokonałaby Janukowycza różnicą sześciu punktów procentowych.

– Wtrącając byłą premier do więzienia, władze – chcąc nie chcąc – dają sygnał społeczeństwu, że się jej boją. Popularność Tymoszenko oznacza jednak, że może pozostać za kratami nie tylko do wyborów parlamentarnych w październiku, ale także prezydenckich, które mają się odbyć za trzy lata – mówi „Rz" kijowski politolog Wadym Karasiow.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021