Jim Vidmar z Las Vegas jest jednym z takich specjalistów. Obecnie pracuje nad poprawianiem profilu około 50 klientów i obsługuje 10 tysięcy fałszywych kont. Komputerowy program, który generuje wpisy na określony temat, obserwuje i rozpowszechnia tweety klientów Vidmara i robi ruch, który sprawia, że profil danej osoby staje się bardziej popularny, a tym samym zyskuje na znaczeniu.
Vidmar nie tworzy samodzielnie fałszywych użytkowników lecz kupuje gotowe profile na czarnym rynku.
Dla przykładu, Vidmar kupił za 58 dolarów 1000 takich kont od kontrahenta w Pakistanie. Profile będą działać na rzecz rapera Dave'a Murrella.
Administracja Twittera stara się wykrywać i neutralizować fałszywe konta, mimo to handel nimi kwitnie. Cytowany w „Wall Street Journal" Vidmar twierdzi, że ma około 20 rożnych „dostawców", a jeden z nich oferował na sprzedaż 150 tys. fałszywych profili.
Twitter nie zakazuje jednemu użytkownikowi prowadzenia wielu kont, nie sprawdza też autentyczności danych osób zapisujących się do serwisu. Według różnych szacunków na Twitterze działa obecnie około 20 mln fałszywych kont. Władze serwisu bronią się, że to jednak margines stanowiący mniej niż 5 proc.