Antyunijny lis w kurniku Westminsteru

Wrogie Unii Europejskiej ugrupowanie UKIP ma najsilniejszą reprezentację ?w Parlamencie Europejskim.

Aktualizacja: 27.05.2014 08:17 Publikacja: 26.05.2014 22:30

Premier Cameron obawia się osłabienia swojej Partii Konserwatywnej kosztem ugrupowania Farage’a

Premier Cameron obawia się osłabienia swojej Partii Konserwatywnej kosztem ugrupowania Farage’a

Foto: PAP/EPA

– Armia UKIP przemówiła dzisiaj w nocy i osiągnęła wynik, jakiego nie widzieliśmy od 100 lat – triumfował Nigel Farage, szef brytyjskiego ugrupowania domagającego się wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

UKIP, czyli Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, pokonała w wyborach do Parlamentu Europejskiego swoich wszystkich konkurentów, zdobywając 27,5  proc. głosów. I to na rok przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii. To nie koniec. UKIP zanotował spory sukces w dopiero co zakończonych wyborach lokalnych.

Teraz czeka na elekcję do Izby Gmin. Farage już wie, jaki będzie wynik, i zapewnia: „Lis UKIP dostał się do kurnika Westminsteru". Ale i to nie jest zasadniczy cel Farage'a. – Jest nim doprowadzenie do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii – tłumaczy „Rz" Steven Bastos z polsko-niemiecko-francuskiej Fundacji Genshagen. To może się stać faktem już przed końca 2017 roku, jeżeli konserwatyści Davida Camerona wygrają przyszłoroczne wybory do Izby Gmin. Premierowi nie pozostanie nic innego, jak zrealizować obietnicę referendum w tym terminie dotyczące warunków członkostwa w UE. Nigel Farage i jego zwolennicy mają nadzieję, że po zdobyciu mandatów w Izbie Gmin wymuszą referendum na dowolnym przyszłym rządzie.

Do tej pory UKIP nie udało się prześliznąć do Izby Gmin przez brytyjski system większościowej ordynacji wyborczej, faworyzującej największe partie polityczne. Inaczej w wyborach do PE. Już w 2009 roku ugrupowanie Farage'a zdobyło 16,8 proc., co dało jej tak samo liczną reprezentację, jaką miała Partia Pracy. Teraz mają w PE więcej posłów niż jakiekolwiek inne brytyjskie ugrupowanie. – Jesteśmy partią, którą trzeba traktować poważnie – zapewnia Farage.

Wszystko to oznaczać może przemeblowanie brytyjskiej sceny politycznej. Tym bardziej że nieznane są jeszcze skutki ewentualnego zwycięstwa szkockich separatystów w referendum niepodległościowym we wrześniu tego roku. Widać gołym okiem, że czołowe partie brytyjskie nie  są w stanie skutecznie walczyć z prawicowymi populistami spod sztandaru UKIP. Szef brytyjskich konserwatystów, premier Cameron, obawia się, że konkurencja ze strony radykalnej prawicy doprowadzi do osłabienia konserwatystów i to zapewnić może w przyszłorocznych wyborach zwycięstwo laburzystom Eda Milibanda. Przy tym partner koalicyjny konserwatystów, czyli liberałowie, walczy już tylko o przetrwanie na scenie politycznej.

Ale nie brak i głosów, że dzisiejsze obawy związane z sukcesem UKIP są mocno przesadzone. Zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i na forum europejskim. – Trudno sobie wyobrazić, aby pod wpływem ideologii UKIP nastroje w Wielkiej Brytanii uległy tak dramatycznym przewartościowaniom, prowadząc w konsekwencji do wyjścia z UE – tłumaczy Sonia Piedrafita z Centrum Europejskich Studiów Politycznych (CEPS). Nie widzi także możliwości aktywnej współpracy pomiędzy francuskim Frontem Narodowym a UKIP na forum PE. Z tej przyczyny, że ugrupowanie Farage'a jest zbyt radykalne w retorycznych eskapadach przeciwko imigrantom. Tymczasem Front Narodowy stara się od kilku lat zerwać z wizerunkiem partii rasistowskiej.

– Nie jesteśmy rasistami – zapewnia Nigel Farage. Jednak w kampanii wyborczej roi się od haseł ksenofobicznych i rasistowskich. Na to Farage odpowiada ze spokojem, że w jego partii jest „kilku idiotów", ale to jeszcze nie znaczy, że nadają ton całemu ugrupowaniu. Sam używa często hasła: „Take our country back", czyli odzyskajmy nasz kraj zagrożony inwazją imigrantów. – Musimy wystąpić z UE, aby móc zamknąć granice – przekonuje Farage, mając na myśli przybyszów z innych krajów UE, w tym oczywiście Polaków.

Nigel Farage rozpoczynał karierę polityczną w partii Davida Camerona. W 1993 roku współuczestniczył w założeniu eurosceptycznego UKIP. Cztery lata temu obraził Hermana Van Rompuya, przewodniczącego Rady Europejskiej, mówiąc publicznie, że ma „charyzmę mokrego mopa i wygląd urzędniczyny z banku". Kanclerz Angela Merkel jest dla niego „niewiarygodnie zimna", a prezydent Francois Hollande to „idiota numer jeden". Jakiego polityka podziwia? – Powiedziałbym Putina, jako polityka skutecznego, a nie jako człowieka – wyznał niedawno w wywiadzie dla „GQ", brytyjskiego magazynu dla mężczyzn.

– Armia UKIP przemówiła dzisiaj w nocy i osiągnęła wynik, jakiego nie widzieliśmy od 100 lat – triumfował Nigel Farage, szef brytyjskiego ugrupowania domagającego się wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

UKIP, czyli Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, pokonała w wyborach do Parlamentu Europejskiego swoich wszystkich konkurentów, zdobywając 27,5  proc. głosów. I to na rok przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii. To nie koniec. UKIP zanotował spory sukces w dopiero co zakończonych wyborach lokalnych.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017