W zajętej przez rosyjskich separatystów siedzibie donieckiej administracji obwodowej rozpoczęły się rozmowy o zakończeniu konfliktu zbrojnego. Przedstawicielem ukraińskiego prezydenta jest jeden z jego poprzedników Leonid Kuczma, a Rosję reprezentuje jej ambasador w Kijowie Michaił Zurabow. Rozmowy odbywają się przy udziale przedstawicielki OBWE, byłej szefowej misji tej organizacji w Bośni i Abchazji, Szwajcarki Heidi Tagliavini.
Kto rozmawia
Ale to nie ta trójka jest najważniejsza w sali ozdobionej flagą Donieckiej Republiki Ludowej. Naprzeciwko zasiedli przedstawiciele separatystów, m.in. Rosjanin z Moskwy, a obecnie „premier republiki" Aleksander Borodaj.
Poza nim jednak przy stole negocjacyjnym siadł były szef administracji prezydenta Kuczmy Wiktor Medwedczuk oraz obecny ukraiński deputowany Oleg Carjow. Ich obecność wywołała konsternację wśród ukraińskich obserwatorów. Przedstawiciele władz nie chcieli jednak powiedzieć, kogo reprezentują znienawidzeni na Ukrainie prorosyjscy politycy. – Prawie wszyscy uczestnicy spotkania reprezentowali jedną osobę – Władimira Putina – powiedział „Rz" analityk Witalij Portnikow.
Prawdopodobnie ich obecności domagali się Rosjanie (a być może i OBWE), a reprezentują pewnie interesy rodziny obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza. Bez wątpienia mogą ułatwić zakończenie konfliktu na Ukrainie. Jednak takie przyznanie kijowskich władz do swej bezsilności wywołało wściekłość nad Dnieprem. Nim jeszcze osiągnięto jakiekolwiek porozumienie, dowódca ukraińskiego batalionu „Donbas" Semen Semenczenko powiedział: ?– Należy przejść do planu B (zbrojnego zmiażdżenia separatystów), bo inaczej całe to zbiorowisko (negocjatorów) zostanie pochowane w ramach planu C, którego autorem będzie ukraiński naród.
Małpy z granatami
Niepokojowi o skład i liczbę stron rozmawiających w Doniecku towarzyszy na Ukrainie zdenerwowanie z powodu treści negocjacji. Podstawą rozmów jest 10-punktowy plan pokojowy prezydenta Poroszenki przewidujący: utworzenie 10-kilometrowej strefy buforowej na granicy z Rosją, utworzenie korytarza do Rosji, by mogli się tędy wycofać „najemnicy rosyjscy i ukraińscy", złożenie broni przez pozostających na Ukrainie – ale i ukaranie „winnych zbrodni".