Trudny rozwód z Anglią. Referendum ws. niepodległości Szkocji

Jeśli Szkoci postawią na niepodległość, będą mieli 18 miesięcy na budowę państwa. Świat im nie będzie kibicował.

Publikacja: 18.09.2014 02:00

Trudny rozwód z Anglią. Referendum ws. niepodległości Szkocji

Foto: AFP

Na dzień przed czwartkowym referendum odrębne sondaże w sprawie preferencji wyborczych opublikował „Daily Telegraph", „Daily Mail" i „Scotsman". Każdy przynosi jednak taki sam wynik: 52 proc. przeciw zerwaniu ze Zjednoczonym Królestwem i 48 proc. za niezależnością. Zdaniem ankieterów to za mała różnica, aby przewidzieć, jaki realnie będzie wynik głosowania. Rozstrzygnie kilkadziesiąt tysięcy głosów.

Lider nacjonalistów Alex Salmond zapowiedział, że w razie zwycięstwa ogłosi niepodległość 24 marca 2016 r., w rocznicę unii personalnej Anglii i Szkocji w 1603 r. i utworzenia Zjednoczonego Królestwa w 1707 r.

Szkocki funt

– Nie ma powodu, aby Szkocja nie stała się zamożnym i dobrze funkcjonującym państwem. Ale to nastąpi za kilkanaście lat. Wcześniej będzie ciężko – mówi „Rz" Simon Tilford, zastępca dyrektora londyńskiego Center for European Reform.

Najpilniejszym problem do rozwiązania jest waluta. Salmond chce, aby był nią funt brytyjski, ale rząd w Londynie taką możliwość odrzuca. Twierdzi, że unia walutowa musi być uzupełniona unią polityczną (jej brak to zdaniem Davida Camerona główny powód słabości euro), a takiej z krajem, który właśnie ogłosił niepodległość, zbudować się nie da. Bank Anglii zapowiedział, że przez 18 miesięcy funt pozostanie środkiem płatniczym w Szkocji. Potem Edynburg musi radzić sobie sam.

– Szkoci nie będą mogli przyjąć euro, bo nie zostaną przyjęci do Unii. Pozostaje im powołać funta szkockiego – mówi Tilford.

Problemem będzie jednak wiarygodność nowej waluty. Aby ją zapewnić, Szkoci będą musieli zbudować niemal od zera znaczące rezerwy walutowe. Na ten cel przynajmniej przez pięć lat muszą pójść dochody z wydobycia ropy. To niemałe środki: Szkocja ma 90 proc. pokładów tego surowca w Wielkiej Brytanii, które z kolei stanowią ¾ zasobów w całej Unii. Ale mimo to Londyn przekazuje Szkotom miliardy funtów rocznie więcej, niż od nich otrzymuje. To konieczne, aby finansować rozbudowany system socjalny. Teraz tę różnicę Edynburg będzie musiał wygospodarować ograniczając emerytury czy zasiłki dla bezrobotnych.

Ropa to niejedyne atuty eksportu Szkocji. Innymi są produkty rolno-spożywcze, w tym whisky, a także usługi finansowe. Łącznie Szkoci uzyskują z tego tytułu ok. 130 mld euro rocznie, niewiele mniej niż połowa wartości sprzedaży zagranicznej Polski. Nie wiadomo jednak, czy pozostając poza Unią i WTO, Szkocja zachowa otwarty dostęp do rynków europejskich.

– Od Anglii po Hiszpanię i Brukselę niepodległość Szkocji nie jest w interesie wielu ważnych ośrodków w Unii. Będą rzucali Szkotom kłody pod nogi – ostrzega Tilford.

Już teraz 85 proc. wielkich szkockich banków i przedsiębiorstw chce przenieść swoje siedziby z Edynburga i Glasgow do Londynu, w tym kolos Royal Bank of Scotland (RBS). Aby je utrzymać, Salmond zamierza obniżyć 21-procentowy podatek od dochodów firm (CIT), być może nawet do poziomu, jaki obowiązuje w Irlandii ?(12,5 proc.). Ale to byłby kolejny ubytek dla szkockiego budżetu. Tymczasem, jak ujawniła wczoraj BBC, deficyt w systemie ubezpieczeń zdrowotnych Szkocji już teraz sięga 400 mln funtów rocznie. Szkoci będą też musieli przejąć swoją część ?(8 proc.) wartego prawie półtora biliona funtów długu Wielkiej Brytanii. Zaczną niepodległość z zobowiązaniami ponad 90 proc. PKB.

W razie zwycięstwa nacjonalistów Szkotów czeka także ciężka batalia dyplomatyczna. Możliwość uznania nowego państwa odrzucają obecnie czołowe kraje brytyjskiej Wspólnoty Narodów, w tym Kanada, Australia, Indie. Nie chcą tego także USA podobnie jak ważne państwa Unii: Hiszpania, Niemcy czy Belgia. Obawiają się niebezpiecznego precedensu.

Okręty podwodne

Salmond bardzo twardo stawia sprawę wycofania ze Szkocji brytyjskich podwodnych okrętów atomowych Trident stacjonujących dziś w specjalnym porcie Clyde. Daje Londynowi czas na ewakuację do 2020 r. – zdaniem brytyjskiego rządu przynajmniej o osiem lat za mało, aby zbudować nowy port wojenny. Stawka jest ogromna: z powodu kosztów przeprowadzki David Cameron zapewne będzie musiał zrezygnować z modernizacji brytyjskiej marynarki wojennej.

Takiego problemu nie będzie natomiast z budową instytucji szkockiego państwa. Od referendum w 1997 r. kraj ma odrębny parlament, który zajmuje się m.in. edukacją, ochroną zdrowia, transportem, mieszkaniami socjalnymi. Teraz doszłoby do tego sprawy zagraniczne, obrona, handel, energia, finanse. Do wiosny 2016 r. w Westminster nadal zasiadałoby jednak 57 posłów wybranych w Szkocji, choć już z ograniczonymi kompetencjami, aby nie stali się koniem trojańskim w trakcie negocjacji między Londynem a Edynburgiem.

Szkocja już teraz posiada odrębny system prawny, a także własny prezbiteriański Kościół Szkocji. Nowy kraj najpewniej pozostanie monarchią: uznawać za głowę państwa Elżbietę II chce większość mieszkańców Szkocji, choć nie aż tak duża jak Anglii.

– Królowa Szkotów to wspaniały tytuł – uważa Salmond.

Nowe państwo ma też gotową flagę: biały krzyż Świętego Andrzeja na niebieskim tle. Czym zastąpić Union Jack, będzie natomiast musiał rozstrzygnąć Londyn.

– Mamy przynajmniej kilkanaście możliwości, w tym flagę podzieloną na cztery pola z angielskimi lwami, smokiem walijskim oraz ręką na tle sześcioramiennej gwiazdy, symbol Irlandii Północnej – mówi „Rz" Michael Faul, wydawca periodyku „Flagmaster" należącego do Flag Institute w Londynie. To ta instytucja będzie musiała zaproponować nowe symbole Zjednoczonego Królestwa. Ostateczną decyzję podejmie specjalne kolegium posłów, ekspertów i polityków.

Na dzień przed czwartkowym referendum odrębne sondaże w sprawie preferencji wyborczych opublikował „Daily Telegraph", „Daily Mail" i „Scotsman". Każdy przynosi jednak taki sam wynik: 52 proc. przeciw zerwaniu ze Zjednoczonym Królestwem i 48 proc. za niezależnością. Zdaniem ankieterów to za mała różnica, aby przewidzieć, jaki realnie będzie wynik głosowania. Rozstrzygnie kilkadziesiąt tysięcy głosów.

Lider nacjonalistów Alex Salmond zapowiedział, że w razie zwycięstwa ogłosi niepodległość 24 marca 2016 r., w rocznicę unii personalnej Anglii i Szkocji w 1603 r. i utworzenia Zjednoczonego Królestwa w 1707 r.

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022