W pracach komisji udział weźmie także szef kosowskiego wywiadu. Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych Kosowa, Petrit Selimi spotkał się z ambasadorem Macedonii, Iliją Strasewskim, aby omówić sytuację w Macedonii i sposoby intensyfikacji współpracy.
Rządy Macedonii i Kosowa współpracowały już przy identyfikacji osób zabitych i aresztowanych w Kumanowie. Macedońskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ustaliło, że udział w walkach brali obywatele Kosowa. Macedonia przekazała wówczas odciski dziewięciu obywateli Kosowa związanych bezpośrednio ze strzelaniną. Władze Kosowa potwierdziły także, że mają listę 23 obywateli aresztowanych w związku z walkami. Zidentyfikowano trzy osoby, m.in. dwóch mieszkańców Kosowa. Trzeci, Nusret Kaloszi, był mieszkańcem Skopje.
Obaj kosowscy Albańczycy mieli związki zarówno z albańską Armią Wyzwolenia Narodowego, jak i Armią Wyzwolenia Kosowa. Dwudniowa strzelanina w Kumanowie spowodowała śmierć ośmiu policjantów. Co ciekawe, w kwietniu albańska bojówka dopuściła się nawet ataku na macedoński parlament. Wybuch przypominał atak z 28 października 2014 roku, kiedy to dwa pociski uszkodziły dach i ściany budynku rządowego. Sprawa pozostała niewyjaśniona.
Jednak głównym powodem powołania speckomisji są informacje, docierające także do deputowanych, świadczące o tym, że premier Isa Mustafa, jak i szef MSW Skender Hyseni mieli wiedzę o podejrzanych ruchach mieszkańców Kosowa w Macedonii, na wiele tygodni przed strzelaniną.