Skutki wyborów prezydenckich 9 sierpnia 2020 roku najlepiej obrazuje liczba wydanych od tamtej pory przez Polskę wiz humanitarnych, którą otrzymało ponad 150 tys. Białorusinów. Z kraju Aleksandra Łukaszenki uciekają już nie tylko studenci i budowlańcy, ale również lekarze, informatycy i represjonowani pracownicy zakładów przemysłowych. Boją się trafić na listę więźniów politycznych, na której widnieje już ponad 600 nazwisk.
Przez rok reżim całkowicie spacyfikował protesty, w których jesienią ubiegłego roku w samym Mińsku uczestniczyło kilkaset tysięcy ludzi. Zlikwidował niezależne media i wsadził za kraty już niemal 30 dziennikarzy. W więzieniu wciąż siedzą Andżelika Borys i Andrzej Poczobut, czołowi działacze nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi, największej polskiej organizacji.