Pluskwa w ubraniu redaktora

Lwowska gazeta „Ekspres” poprosi zachodnich ekspertów o ekspertyzę urządzenia podsłuchowego znalezionego w mieszkaniu dziennikarza.

Publikacja: 10.01.2013 01:55

Pluskwa w ubraniu redaktora

Foto: Flickr

Dziennikarz śledczy Taras Zozulinski zbierał materiały do tekstu o handlu narkotykami. Tematyką tą zajmuje się od dwóch lat. – Dotarłem do faktów, które mogą świadczyć o zamieszaniu w ten proceder funkcjonariuszy milicji – mówił. Kilka dni wcześniej znalazł w swoim ubraniu urządzenie do podsłuchu. Redakcja gazety „Ekspres", w której pracuje, zawiadomiła miejscowy zarząd spraw wewnętrznych, prokuraturę oraz służby specjalne. Nie przekazała jednak pluskwy milicji. Podejrzenia wzbudziło zachowanie funkcjonariuszy. Najpierw chcieli oni przeszukać mieszkanie dziennikarza bez zgody sądu i obecności świadków. Gdy Zozulinski odmówił, przyszli z nakazem sądowym. Mieszkanie przeszukiwali przez sześć godzin. Pluskwę chcieli wykryć – jak utrzymywał dziennikarz – za pomocą latarek i śrubokrętów. Redakcja  oświadczyła, że zaprzestaje współpracy z milicją, i zwróci się do niezależnych europejskich ekspertów z prośbą o ekspertyzę urządzenia do podsłuchu. „Nie mamy pewności, czy robiąc krok w kierunku funkcjonariuszy, ostatecznie nie pomożemy w odzyskaniu urządzenia tym, którzy je nielegalnie zainstalowali" – napisano w komunikacie gazety „Ekspres".

– Na Ukrainie zakładanie pluskiew staje się praktyką. A nawet montuje się ich coraz więcej – mówił „Rz" Ołeh Soskin, doradca byłego prezydenta Leonida Kuczmy, któremu pod służbową kanapą urządzenie założył szef ochrony major Mykoła Melnyczenko. – Przeszliśmy do etapu, gdy śledzone są nie poszczególne osoby, ale całe branże. Kamery wideo są wszędzie. Nowy kodeks karny Ukrainy, zatwierdzony w listopadzie, daje szersze uprawnienia prokuraturze i służbom specjalnym. Umożliwia śledzenie człowieka bez sankcji sądu – dodaje Soskin.

700 zł za tyle na Ukrainie można kupić profesjonalną pluskwę

Adwokat skazanej na siedem lat więzienia przywódczyni opozycji Julii Tymoszenko Serhij Własenko mówił, że nowy kodeks karny umożliwia śledczym bez sankcji sądu wejście do mieszkania lub biura pod nieobecność właściciela czy pracownika. – Bez wiedzy podejrzanego śledczy mogą wszcząć wobec niego śledztwo. Rola obrońcy, który nie będzie mógł brać udziału w dochodzeniu, została ograniczona do minimum – mówił Własenko. W świetle przepisów działania śledczych wobec podejrzanego są podejmowane wówczas, gdy jego zachowanie umożliwia uzyskanie informacji na temat przestępstwa.

Kontrolowana będzie także sama milicja. W komisariatach są instalowane kamery wideo. Politycy na Ukrainie są inwigilowani w celu ich dyskredytacji. Rozwinięte jest również szpiegostwo przemysłowe. Właściciel sieci myjni samochodowych w Kijowie Ołeh Mudias przyznał niegdyś, że zakładanie urządzeń do podsłuchów zwiększa efektywność pracy, a pracownicy przestają tracić czas na papierosy lub pogawędki.

W grudniu Ministerstwo Sprawiedliwości, Służba Bezpieczeństwa, Prokuratura Generalna, Ministerstwo Finansów oraz Służba Celna na Ukrainie opracowywały wspólną instrukcję w sprawie prowadzenia tajnych operacji śledczych.

Dziennikarz śledczy Taras Zozulinski zbierał materiały do tekstu o handlu narkotykami. Tematyką tą zajmuje się od dwóch lat. – Dotarłem do faktów, które mogą świadczyć o zamieszaniu w ten proceder funkcjonariuszy milicji – mówił. Kilka dni wcześniej znalazł w swoim ubraniu urządzenie do podsłuchu. Redakcja gazety „Ekspres", w której pracuje, zawiadomiła miejscowy zarząd spraw wewnętrznych, prokuraturę oraz służby specjalne. Nie przekazała jednak pluskwy milicji. Podejrzenia wzbudziło zachowanie funkcjonariuszy. Najpierw chcieli oni przeszukać mieszkanie dziennikarza bez zgody sądu i obecności świadków. Gdy Zozulinski odmówił, przyszli z nakazem sądowym. Mieszkanie przeszukiwali przez sześć godzin. Pluskwę chcieli wykryć – jak utrzymywał dziennikarz – za pomocą latarek i śrubokrętów. Redakcja  oświadczyła, że zaprzestaje współpracy z milicją, i zwróci się do niezależnych europejskich ekspertów z prośbą o ekspertyzę urządzenia do podsłuchu. „Nie mamy pewności, czy robiąc krok w kierunku funkcjonariuszy, ostatecznie nie pomożemy w odzyskaniu urządzenia tym, którzy je nielegalnie zainstalowali" – napisano w komunikacie gazety „Ekspres".

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019