Firm konsultingowych zajmujących się pozyskiwaniem funduszy europejskich jest w Polsce bardzo dużo. – W Wielkopolsce też jest ich dość sporo i wynika to najprawdopodobniej z tego, że przedsiębiorcy potrzebują informacji o możliwościach dofinansowania z Unii i takie punkty są potrzebne – mówi Julita Andrzejewska, właścicielka poznańskiej firmy Biznes-Expert. W ustawie nie jest określone, kto może się zajmować pozyskiwaniem dotacji, dlatego to rynek decyduje, która firma pozyskuje najwięcej klientów. A ci wybierają takich fachowców, którzy mają doświadczenie i są długo na rynku.
Wniosek unijny można napisać samemu, ale potrzebna jest do tego między innymi wiedza ekonomiczna i finansowa, lub skorzystać z pomocy wyszkolonego pracownika albo profesjonalnego doradcy. Niektóre, głównie bogatsze firmy, wysyłają swoich pracowników na specjalistyczne szkolenia i wybierają osobę, która zajmie się pozyskiwaniem euro na ich przedsięwzięcia. Pozostali z małych i średnich firm zlecają pracę fachowcom, ponieważ koszt utrzymania dodatkowej osoby zajmującej się tego typu działalnością byłby wyższy niż zlecenie usługi na zewnątrz.
Koszt usług doradczych w Biznes-Expert zależy od kwoty pozyskanej dotacji. W zależności od rodzaju inwestycji pobierane jest od 2 do 7 procent. Klienci nie płacą natomiast za ocenę możliwości uzyskania dofinansowania.
Wielu przedsiębiorców nadal nie ma wystarczającej wiedzy o funduszach. – Niektórzy myślą, że pieniądze można dostać na wszystko. A to nieprawda. Osoba fizyczna np. nie dostanie środków na kupno samochodu czy remont domu. Były nawet telefony z pytaniami: „Chciałbym otworzyć restaurację, ale nie mam żadnych pieniędzy, czy Unia mi da?” albo „Czy mogę otrzymać środki z UE na inwestycje, która została już zrealizowana?” – wymienia właścicielka firmy konsultingowej. W obu przypadkach jest to niemożliwe, gdyż po pierwsze inwestycje wymagają wkładów własnych i można podeprzeć się kredytem europejskim bądź inwestycyjnym, ale firma (osoba), która nie ma pieniędzy, często takiego kredytu nie otrzyma ze względu na brak zdolności kredytowej. Nie wszyscy też wiedzą, że dotacje są przyznawane na zasadzie refundacji poniesionych kosztów, a to oznacza, że firma chcąca uzyskać dofinansowanie, najpierw musi sama ponieść koszty. Firma nie dostanie także pieniędzy unijnych na zwrot poniesionych w przeszłości wydatków (zanim wystartowała w konkursie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego i podpisała umowę o dofinansowanie). Oprócz niewiedzy, dużym problemem jest po prostu nieumiejętność prawidłowego sporządzenia wniosku z biznesplanem, w tym głównie analizy finansowej. – Nie ma co ukrywać, że nie jest tego w stanie zrobić osoba, która nie ma przygotowania ekonomicznego, stąd też duże zainteresowanie firmami sporządzającymi wnioski i biznesplany – tłumaczy. Firmy doradcze nie tylko pomogą w sporządzeniu takich analiz, ale podpowiedzą, na co zwrócić uwagę w częściach opisowych wniosku i biznesplanu.
Z usług Biznes-Expert korzystają zarówno firmy prywatne, jak i instytucje państwowe, jednak ta pierwsza grupa zamawia kompleksową usługę pozyskiwania środków unijnych, czyli zarówno wniosek, biznesplan, pomoc w kompletowaniu dokumentów oraz rozliczenie dotacji, podczas gdy instytucje państwowe zazwyczaj zlecają wykonanie tylko części formalności, a resztą zajmują się same. – Zdarza się, że firmy na początku decydują się na samodzielne pisanie wniosku, jednak w trakcie rezygnują napotykają trudności i zwracają się o pomoc – mówi Julita Andrzejewska. Najwięcej przedsiębiorstw starających się o dotację to firmy produkcyjne. Najczęściej ubiegają się o dofinansowanie innowacyjnych urządzeń, maszyn, linii technologicznych czy pieniędzy na rozbudowę hali. Sporo firm stara się także o pieniądze na inwestycje w branżę gastronomiczną. Jednak według właścicielki nadal zbyt mało firm, biorąc pod uwagę potencjał i ilość dotacji, jakie są do rozdysponowania, korzysta z jej usług, jak mówi, pewnie dlatego, że nie wiedzą, na co można dostać pieniądze.