Izraelski kontrwywiad Szin Bet aresztował sześciu młodych mężczyzn w wieku od 21 do 24 lat. Dwóch z nich to Arabowie z Nazaretu, którzy mają izraelskie obywatelstwo i studiują na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Czterech to Palestyńczycy mieszkający we wschodniej części miasta. Mężczyźni tworzyli komórkę al Kaidy. Ze swoimi zwierzchnikami porozumiewali się za pomocą Internetu.
Chcieli przeprowadzić zamach na amerykańskiego prezydenta George’a W. Busha podczas jego majowej wizyty na Bliskim Wschodzie. Według aktu oskarżenia jeden ze studentów – Mohammed Nidżam, zrobił zdjęcia planowanego miejsca lądowania śmigłowca George’a W. Busha w pobliżu uniwersyteckiego stadionu (okna jego akademika wychodzą na lądowisko). Następnie konsultował się z członkami al Kaidy, w jaki sposób byłoby go najlepiej zestrzelić.
W komputerach pozostałych zatrzymanych agenci Szin Bet znaleźli plany ładunków wybuchowych. Jak informuje dziennik „Jerusalem Post”, ludzie ci byli ze sobą ściśle powiązani, spotykali się na dziedzińcu meczetu al Aksa w Jerozolimie. Teraz grozi im proces za „wspieranie wroga w czasie wojny”.
To już drugi przypadek, gdy obywatele Izraela zostali aresztowani za powiązania z organizacją Osamy bin Ladena. Kilka miesięcy temu za kraty trafiło dwóch beduinów, którzy przekazali al Kaidzie informacje dotyczące baz wojskowych, międzynarodowego lotniska im. Ben Guriona w Tel Awiwie i innych strategicznych punktów, które mogłyby stać się celami spektakularnych zamachów terrorystycznych.