Około 30 tysięcy osób słuchało Baracka Obamy na placu Hradczańskim w Pradze. Prezydent przedstawił swoją wizję świata. Oto główne tezy jego wystąpienia:
Stany Zjednoczone nie rezygnują z budowy elementów tarczy antyrakietowej w Europie. Tarcza jest jednak potrzebna dopóty, dopóki „istnieć będzie zagrożenie ze strony Iranu”. To właśnie działania Teheranu sprawiają, że konieczne jest stworzenie „taniego i wypróbowanego” systemu antyrakietowego. Gdy jednak „zagrożenie irańskie zostanie wyelimino- wane”, wówczas tarcza w Europie zostanie zlikwidowana. Amerykański prezydent podkreślił w tym kontekście zasługi Polski i Czech, które zgodziły się na umieszczenie na swych terytoriach elementów tarczy.
Stany Zjednoczone chcą „świata bez broni atomowej”. Krokiem w tym kierunku będzie ratyfikowanie przez USA traktatu o zakazie prób jądrowych (CTBT). Waszyngton pragnie też negocjować nowy układ o redukcji broni jądrowej (START) z Rosją. Chce również wzmocnienia traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) poprzez poszerzenie międzynarodowych inspekcji i wyciągania „rzeczywistych i natychmiastowych konsekwencji” wobec tych, którzy zostaną przyłapani na łamaniu NPT.
Waszyngton zamierza „zredukować rolę broni jądrowej w strategii bezpieczeństwa narodowego” Stanów Zjednoczonych i o to samo apeluje do innych krajów posiadających bomby atomowe. Nie oczekuje natychmiastowych skutków swoich działań. Dlatego jak długo broń jądrowa będzie istnieć, tak długo Stany Zjednoczone będą utrzymywały „bezpieczny i efektywny arsenał”, by odstraszyć dowolnego przeciwnika i zapewnić obronę swym sojusznikom.
Największe zagrożenie dla światowego bezpieczeństwa stanowi obecnie możliwość użycia broni jądrowej przez terrorystów. – Jeden terrorysta z bronią atomową może spowodować ogromne zniszczenia – ostrzegał Barack Obama, podkreślając, że o zdobycie bomby atomowej zabiega al Kaida.